Tym razem jednak nie było to spotkanie ligowe, ale mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Łysica awansował do półfinału, w którym środę 23 maja zmierzy się z czwartoligową TS 1946 Nidą Pińczów.
W niedzielę 22 kwietnia, o godzinie 16 podopieczni trenera Bogusława Dąbrowskiego ponownie zmierzą się z jędrzejowskim Naprzodem. Mecz odbędzie się w Bodzentynie. Tym razem będzie to derbowe spotkanie trzeciej ligi. W drużynie z Bodzentyna zabraknie dwóch kontuzjowanych bramkarzy, Michała Ścisłowicza, który ma złamaną nogę oraz Tomasza Dymanowskiego, który doznał urazu żeber w meczu z Juventą. Do gry po kontuzji powraca natomiast Marcin Kośmicki. - Życzylibyśmy sobie takiego wyniku, jak w spotkaniu pucharowym z Naprzodem, również w niedzielnym meczu ligowym. Liczymy na to, że uda nam się wywalczyć trzy punkty, ponieważ są nam one bardzo potrzebne. Musimy wygrywać spotkania na własnym boisku, bo te wyjazdowe mecze wychodzą nam różnie. Niestety ze składu wypadł nam bramkarz Tomasz Dymanowski, który z powodu urazu nie zagra w niedzielnym meczu. W spotkaniu pucharowym w bramce zastąpił go Przemysław Boszczyk i muszę przyznać że zaprezentował się on dobrze - mówi Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy Akamit Bodzentyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
