W 6 minucie za faul czerwoną kartką został ukarany nasz bramkarz Tomasz Dymanowski, którego zastąpił Michał Ścisłowicz, a Łysica grała przez następne 84 minuty w osłabieniu. Za interwencją Dymanowskiego sędzia podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Sławomir Zubel.
W 15 minucie faulował Ścisłowicz, za co otrzymał żółtą kartkę, a arbiter znów podyktował "jedenastkę", którą wykorzystał Zubel. W 32 minucie Konrad Czapeczka podwyższył wynik na 3:1 dla gospodarzy. Łysica przegrywała do przerwy 1:3. W drugiej połowie grający w dziesiątkę zespół z Bodzentyna po bramkach Andrzej Paprockiego w 58 i Radosława Kardasa w 76 minucie doprowadził do wyrównania. Były nawet szanse na strzelenie zwycięskiego gola, ale ta sztuka ostatecznie się nie udała i mecz zakończył się podziałem punktów.
W niedzielę 2 września, o godzinie 17, Łysica podejmować będzie na własnym boisku jednego z pretendentów do awansu Limanovię Limanowa. W tym spotkaniu nie zagra pauzujący za czarowną kartkę Dymanowski. Ponadto pod znakiem zapytania stoją tez występy narzekających na zdrowie Radosława Kardasa, Łukasza Szymoniaka i Mirosława Kalisty. Dwóch pierwszych w tym tygodniu nie brało udziału w treningach. - Na pewno nie będzie to łatwy mecz, zwłaszcza, że podejmujemy jednego z kandydatów do awansu, który stracił już trochę punktów - mówi trener naszego zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?