Robert Maaskant, trener Wisły Kraków: - Było jasne, że dzisiaj musiałem dokonać pewnych wyborów, ponieważ za kilka dni gramy o awans do Ligi Mistrzów. Dlatego w podstawowym składzie znalazło się dziewięciu nowych zawodników. Wszyscy zagrali poprawnie. Gra była bardzo otwarta, Korona próbowała atakować w dobry sposób. Na początku pierwszej połowy wydawało mi się, że możemy ten mecz zagrać lepiej. W drugiej części mieliśmy dwie okazje, których nie wykorzystaliśmy, a Korona stworzyła dwie bardzo groźne sytuacje po rzutach wolnych. Zdobyliśmy jeden punkt, nie jestem z tego zadowolony, ponieważ uważam, że powinniśmy wygrywać. Ale jesteśmy będziemy wygrywać na swoim stadionie, to będziemy mistrzem.
Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce: - Nie jesteśmy zadowoleni, bo graliśmy drugi mecz u siebie i znów remisujemy. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, co prawda osłabioną. Ale ci, którzy się znają na piłce i śledzą kariery zawodników, patrząc na nasz skład widzą, że w bramce mieliśmy chłopaka, który dwa miesiące temu grał w drugiej lidze, na środku obrony chłopaka, który dwa miesiące temu grał w trzeciej lidze, a na zmiany weszło dwóch zawodników z drugiej ligi. Chwała im za to, że się starali, ale dzisiaj byliśmy trochę za słabi. W końcówce mieliśmy swoje szanse, choć musieliśmy grać w dziesięciu, to cały czas walczyliśmy o pełną pulę. Niestety, nie udało się. Usłyszałem dzisiaj takie znane tutaj powiedzenie "Waleczne serce - Korona Kielce, cały czas do tego dążymy. Życzę powodzenia i trzyma kciuki za Wisłę Kraków, żeby wygrała dwumecz z APOEL-em i awansowała do Ligi Mistrzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?