Maciej Korzym
Maciej Korzym
Urodzony 2.05.1988 roku. Kluby: Start Nowy Sącz, Sandecja Nowy Sącz, Legia Warszawa - zdobył z nią Puchar Polski w sezonie 2007/08, Odra Wodzisław Śląski, GKS Bełchatów. W ekstraklasie - 155 spotkań, 23 gole. Na koncie ma występy w reprezentacji Polski juniorów i kadrze młodzieżowej. Pseudonim: "Korzeń". Żona Angelika, córka Oliwia (3 lata), syn Kacper (2 miesiące)
Jak się okazało to jedyny punkt wywalczony przez gospodarzy w całej 11 kolejce ekstraklasy, gdyż w poniedziałek GKS Bełchatów przegrał u siebie z Pogonią Szczecin 0:1, podobnie sześciu innych gospodarzy weekendowej kolejki.
Sławomir Stachura * Czujesz się bohaterem?
Maciej Korzym - Ja? Skądże znowu. Ja tylko zrobiłem w ostatnich sekundach to, co do mnie należało. A na ten punkt harowała cała drużyna przez całą drugą połowę, gdyż pierwsza nam nie wyszła.
* Nie taka znowu cała. Od 83 minuty po drugiej żółtej kartce Vlastimira Jovanovicia, graliście już w dziewięciu.
- Trochę to śmieszne, ale ja nawet nie wiedziałem, że "Jovka" też dostał kartkę i zostało nas już tylko dziewięciu! Dopiero po meczu chłopaki mi powiedzieli (śmiech). Widocznie taki byłem naładowany energią i myślałam tylko o tym, jak tu dobrać się do Wisły, bo wiadomo przecież, co to dla nas za mecz. No i umknęło mi… (śmiech).
* No i strzeliłeś chyba jednego z ważniejszych goli w karierze. A pozycja wcale nie była łatwa, bo szedłeś z boku pola karnego.
- Nie myślałem, co i jak. To były ułamki sekundy, noga sama się ułożyła i piłka dobrze poszła po długim rogu. A że bramka ważna, to się cieszę, bo strzelona nie byle komu, tylko Wiśle. Gol strzelony tej drużynie zawsze smakuje wybornie i mnie, i naszym kibicom. W imieniu drużyny bardzo dziękuję wszystkim za doping, który naprawdę pomógł. Było ponad 8 tysięcy ludzi na trybunach, to już coś. Chciałoby się, by przynajmniej taka frekwencja była na każdym meczu. Przy pełnych trybunach i przy gorącym dopingu, gra się zupełnie inaczej. jest atmosfera, dostaje się skrzydeł.
* Komu zadedykujesz bramkę?
- Rodzince. Dwa miesiące temu urodził mi się syn Kacper, gorąco mi kibicują córeczka Olivia i żona Angelika. Rodzinka jest dla mnie najważniejsza.
* Niektórzy mówią, że Maciek Korzym to teraz 70 procent Korony. W czterech meczach - z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Zagłębiem Lubin, Pogonią Szczecin i teraz z Wisłą zdobyłeś bramki, które dały punkty zespołowi. W tych wcześniejszych dały zwycięstwa, teraz remis.
- Ja tak tego nie odbieram. I powtarzam jeszcze raz, że na te punkty zapracowała cała drużyna. A ja po prostu wychodzę, gram jak najlepiej potrafię i zostawiam na boisku serducho dla Korony. W ubiegłym sezonie wywalczyliśmy piąte miejsce na finiszu, w tym idzie nam na razie trochę gorzej, ale sezon jest długi i jeszcze wiele może się zdarzyć. Teraz jedziemy do Białegostoku i powalczymy z Jagiellonią. Takie wygrane remisy jak ten z Wisłą, naprawdę podbudowują. Mam tylko nadzieję, że będą omijały mnie kontuzje, gdyż kilka meczów straciłem z tego powodu na początku rundy. A ja strasznie nie lubię oglądać meczów z trybun. Bardzo mnie to denerwuje, gdy nie mogę pomóc kolegom.
Dziękuję za rozmowę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?