Maciej Wolański będzie radnym powiatowym w miejsce Grzegorza Gajewskiego? "Tego się nie spodziewałem"

Przypomnijmy, w poniedziałek, 30 kwietnia, Grzegorz Gajewski, radny powiatowy zrzekł się mandatu. Złożył w tej sprawie pisemne oświadczenie w biurze komisarza wyborczego w Kielcach.

- Komisarz ma 14 dni, żeby rozpatrzyć to pismo. Jednak to formalność. Radnym już nie będę - powiedział Grzegorz Gajewski.

Czyn Grzegorza Gajewskiego jest związany z wypowiedzią zawieszonego starosty opatowskiego Bogusława Włodarczyka na kwietniowej, nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu. Według radnego, starosta Włodarczyk niesłusznie przyrównał swoje zarzuty karne do sprawy administracyjnej, która toczy się wobec Grzegorza Gajewskiego. Zdaniem radnego, starosta także wykorzystuje to postępowanie, by nie złożyć dymisji.

Więcej na ten temat przeczytasz poniżej:

Radny Gajewski zrzekł się mandatu w Radzie Powiatu - CZYTAJ WIĘCEJ

W związku z tym, mandat radnego powiatowego po Grzegorzu Gajewskim obejmie osoba z drugim wynikiem w wyborach samorządowych w 2014 roku z listy Stowarzyszenia Region Świętokrzyski.

Jest to Maciej Wolański z Zochcina w gminie Sadowie. 30-latek, żonaty, ma jedno dziecko. Od sześciu lat wykonuje zawód technika weterynarii.

- Nie spodziewałem się tego - mówi Maciej Wolański. - Miałem zamiar objąć mandat w wyborach. To duża niespodzianka - stwierdza.

Co zamierza robić przez kilka miesięcy, które pozostały do końca kadencji? - To zbyt krótki okres, żeby się wykazać. Ale znam problemy mieszkańców gminy Sadowie. Jest niezbyt duża i uboga. Nie ma tu wielkich przedsiębiorstw i instytucji. To spora bolączka - opisuje.

Jak mówi, jest dość znany w gminie, z racji wykonywanego zawodu. - Wraz z dwoma lekarzami weterynarii dużo jeżdżę po gminie. To na pewno pomocne doświadczenie w służbie dla ludzi. Znam tu przecież każdy zakamarek i wiele problemów - opowiada Maciej Wolański.

Jest bratem Piotra Wolańskiego, o którym całkiem niedawno pisaliśmy. Według naszych informatorów, był wymieniany w gronie kandydatów na wójta gminy Sadowie z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, choć on sam energicznie wtedy zaprzeczał.