Maciej Żądło strzela dla AKS 1947 Busko-Zdrój, ale nie wie czy zostanie na kolejny sezon RS Active 4. Ligi

Wygraliście w ostatnim meczu 3:0 a Arką Pawłów. Było lekko, łatwo i przyjemnie, jak wskazuje na to wynik, czy jednak niekoniecznie?
To pierwszy mecz, odkąd jestem w klubie, kiedy kontrolowaliśmy wynik przez cały czas, spotkanie było pod nasze dyktando. W pierwszej połowie udało nam się zdobyć dwie bramki, a w drugiej dołożyliśmy jedną. Bardzo pięknego gola z rzutu wolnego strzelił Artur Piróg. Myślę, że był to dla nas łatwy mecz.

Dla Ciebie to były trafienia 10 i 11 odkąd trafiłeś do AKS. Chyba nieźle, jak na tych kilka miesięcy?
Nieźle, chociaż mogłoby być lepiej. W tym meczu z Arką Pawłów sam mogłem dołożyć dwie bramki. Nie ma co jednak gdybać, mam jedenaście bramek na koncie. Mogłoby być lepiej, ale jest dobrze.

W najlepszym swoim sezonie strzeliłeś w czwartej lidze 18 goli dla Spartakusa Daleszyce. Jest szansa, by pobić ten wynik?
Miejmy nadzieję. Nie mam konkretnego celu liczbowego, jeśli chodzi o bramki w tej rundzie. W każdym meczu staram się dawać z siebie wszystko. Jak nas razie to wychodzi dobrze, oby w kolejnych pięciu meczach było podobnie.

Co powiesz o konkurencji w składzie? Ofensywnych piłkarzy u was nie brakuje, są choćby Pokora, Piróg, Rogoziński.
Mamy jeden z większych potencjałów ofensywnych w całej lidze. Maciek Pokora wraca po kontuzji, z Arką wszedł na boisko na 30 minut i dał dobrą zmianę i bardzo na niego liczymy w ostatnich meczach tego sezonu. Artur też wraca po urazie i widać, że nie jest to jego optymalna forma, bo Artur jest wysokiej klasy zawodnikiem i już jest bardzo blisko tego. Kacper Rogoziński jest skrzydłowym, jak ja i wymieniamy się na boisko i póki co funkcjonuje to bardzo dobrze, czy to za trenera Kołodziejczyka i trenera Krawca.

W rozmowie z Jaromirem Krukiem około rok temu powiedziałeś, że nie co zasiedziałeś się w czwartej lidze i stąd był transfer do Czarnych. Teraz planujesz się też szybki powrót do wyższej klasy rozgrywkowej, czy jednak powalczysz, by znaleźć się tam za rok razem z AKS?
Uważam, że w tamtym momencie miałem na koncie bardzo dużo meczów w czwartej lidze i szkoda, że wcześniej nie odszedłem do drużyny z wyższej ligi, ale widocznie tak musiało być. Teraz AKS traktuję jako przystanek przed kolejnymi wyzwaniami, które mnie czekają.

Czyli nie mówisz "tak, zostaję w klubie na kolejny sezon"?
Nie, nie mówię

Dlaczego twoim zdaniem nie pograłeś więcej w trzeciej lidze w tym sezonie? To były trzy mecze w pierwszym składzie, dwa strzelone gole.
Moim zdaniem nie prezentowałem się źle na treningach, na sparingach przed sezonem podobnie. Decyzje trenera jednak były inne, choć w tych trzech meczach w pierwszym składzie moim zdaniem też nie wyglądałem źle. Taka jest piłka, nie ma się co załamywać, aktualnie jestem w Busku.

W Połańcu spędziłeś łącznie około rok. Jak ocenisz ten okres?
To był bardzo fajny czas. Nadal mam super kontakt z chłopakami. Sprawdziłem się na poziomie trzeciej ligi i uważam, że nie jest to szczyt moich możliwości.

Teraz, po udanych meczach, możesz wysłać sms-a trenerowi i powiedzieć, że warto było przytrzymać cię jeszcze w klubie.
Cały czas mam kontakt z prezesem-zawodnikiem Adrianem Gębalskim. A co do trenera, to chciałbym to zostawić bez komentarza.

Cala rozmowa w naszym ostatnim odcinku naszego magazynu: