Maciej Zieliński, legendarny polski koszykarz, grał w 1999 w Kielcach roku w barwach Śląska Wrocław. Teraz słynna wrocławska drużyna, której były reprezentant Polski jest obecnie prezesem, przyjedzie do Kielc ponownie. W piątek zmierzy się w hali przy ulicy Żytniej z UMKS w meczu w ramach pierwszej ligi.
*Mateusz Kołodziej: *Pojawi się pan w piątek w Kielcach?
Maciej Zieliński: - Niestety, w piątek jestem w Sejmie (Maciej Zieliński jest posłem z ramienia Platformy Obywatelskiej przyp. red), więc się nie zjawię. Chociaż bardzo bym chciał.
*A pamięta Pan swój ostatni przyjazd ze Śląskiem Wrocław do Kielc w październiku 1999 roku i mecz z Cersanitem Nomi?
- Pamiętam, że graliśmy w Kielcach, ale niestety tyle czasu już minęło, że żadnych szczegółów nie pamiętam (śmiech). Wiem natomiast, że w Kielcach zawsze była wtedy świetna at-mosfera, a na trybunach komplet publiczności.
*To ja przypomnę, że Śląsk wygrał wtedy pewnie, 84:65, a Maciej Zieliński był najskuteczniejszym zawodnikiem, zdobywając 15 punktów
- Faktycznie, coś zaczyna mi się przypominać.
*Nie wiem, czy pan wie, ale kielecka drużyna do tej po-ry występuje w tej samej, specyficznej, małej hali, podobnej do tej we Włocławku, w której wtedy swoje mecze rozgrywał Anwil. Lubił Pan grać w takich obiektach?
- Małe hale są bardzo specyficzne i potrafią być ciężkie do grania, szczególnie przy dobrym dopingu miejscowych kibiców. Ja zawsze lubiłem gorącą atmosferę, więc dobrze mi się grało na przykład we Włocławku, czy Kielcach.
*Pierwszy mecz z UMKS w tym sezonie pana zespół wygrał pewnie, ale młoda kielecka drużyna dostała po tym spotkaniu wiele pochwał. Jak Pan ocenia UMKS po tym spotkaniu?
- Pierwszy mecz wygraliśmy pewnie, ale nasza przewaga nie była jakaś oszałamiająca. UMKS zaprezentował się wtedy z całkiem dobrej strony, jak na zespół z dołu tabeli. Ponadto na wyjazdach zawsze jest ciężej, a wasza drużyna wydaje mi się, że też gra teraz lepiej, więc łatwo na pewno nie będzie.
*Wy jesteście faworytem ligi i pewnym krokiem zmier-zacie do Tauron Basket Ligi. Na spotkania z wyraźnie słabszymi drużynami pewnie trudniej się zmobilizować?
- Jesteśmy na pierwszym miejscu, ale do każdego meczu trzeba się specjalnie koncentrować, a szczególnie do spotkań na wyjeździe. Poza tym każdy chce wygrać z faworytem, a to na pewno dodatkowa mobilizacja.
*Dziękuję za rozmowę
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?