Magda Brojewska, Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2010 aż w trzech kalendarzach na ten rok

- Byłam zaskoczona, że znalazłam się w kalendarzu Moodo, ale bardzo się ucieszyłam - przyznaje Magda.

WYBRANA DWUNASTKA

Sesja zdjęciowa do tego wydawnictwa odbyła się w grudniu, podczas zgrupowania finalistek konkursu Miss Polonia 2010 we Władysławowie. - Zostałyśmy na nią zaproszone zaraz pierwszego dnia po przyjeździe. Do kalendarza miało wejść tylko 12 dziewczyn, a nas było 18. Dlatego tak wielką niespodzianką była wiadomość, że znajdę się w nim także ja - wspomina.
Magda znalazła się na stronie lutego. - Już po raz drugi przypadł mi w udziale ten właśnie miesiąc. Jestem w lutym także w innym kalendarzu, ze stylizacjami Elwiry Horosz. Z kolei w kalendarzu "Echa Dnia" byłam w styczniu. Chyba mam zimową urodę - śmieje się Magda.

ZAPRACOWANA DZIEWCZYNA

Gdyby sama mogła wybierać, znalazłaby się na karcie z marcem. - To ważny dla mnie miesiąc, bo w nim się urodziłam. Dokładnie 23 marca, więc jestem wiosenną dziewczyną - uśmiecha się. - Zabawne, że nigdy nie byłam w żadnym kalendarzu, a w tym roku trafiło mi się to trzy razy!
Magda często zerka na kalendarz. Ale bynajmniej nie dlatego, że jest w nim jej zdjęcie. Odlicza czas do ważnych wydarzeń w jej życiu. Najbliższe to obrona pracy licencjackiej na dziennikarstwie. Temat rozprawy: "Telewizyjne programy taneczne i ich wpływ na współczesną młodzież".
- Powoli kończę. Obronę mam w lutym, więc już najwyższa pora - przyznaje. - Za to jeszcze sporo do zrobienia mam z związku z moją drugą pracą, którą w czerwcu będę broniła z tańca. Temat tamtej to "Choreoterapia w rozwoju osobowym kobiet w średnim wieku". Pisania jest sporo, a ja nie mogę wysiedzieć długo w jednym miejscu, nosi mnie - śmieje się Magda Brojewska.