Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Wolak Lekarzem Roku 2013 w powiecie starachowickim

Monika Nosowicz-Kaczorowska [email protected]
Staram się podejść do każdego pacjenta indywidualnie i solidnie, profesjonalnie wykonywać swoją pracę – mówi Magdalena Wolak, pediatra ze starachowickiego szpitala.
Staram się podejść do każdego pacjenta indywidualnie i solidnie, profesjonalnie wykonywać swoją pracę – mówi Magdalena Wolak, pediatra ze starachowickiego szpitala. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Magdalena Wolak, specjalista pediatrii ze starachowickiego Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej została Lekarzem Roku 2013 w powiecie starachowickim

- Jestem zaskoczona, bo nie spodziewałam się nominacji do plebiscytu Lekarz Roku. Zaskoczeni byli też moi bliscy, którzy później dzielnie mi kibicowali. Jestem bardzo wdzięczna moim pacjentom i ich rodzicom, którzy na mnie głosowali i serdecznie im dziękuję za głosy poparcia - mówi doktor Magdalena Wolak.

- Jeszcze w czasie trwania plebiscytu usłyszałam od swoich znajomych oraz pacjentów i ich rodziców wiele ciepłych słów. Dla mnie to znak, że warto się starać i jak najlepiej wykonywać swoją pracę - dodaje.

Magdalena Wolak znalazła się też w Złotej Dziesiątce w województwie świętokrzyskim.

Miała być weterynarzem

Pani doktor w starachowickim szpitalu pracuje już 25 lat. Do Starachowic trafiła za mężem, którego poznała podczas studiów w Akademii Medycznej w Lublinie.

- Pochodzę z Opola Lubelskiego, małego miasteczka leżącego około 40 kilometrów od Lublina. Jeszcze w liceum chciałam iść w ślady ojca i zostać weterynarzem. Bardzo lubię zwierzęta i dlatego chciałam z nimi pracować. Po maturze zdawałam jednocześnie na dwie uczelnie: weterynaryjną i medyczną i na obie się dostałam. Miałam potężny dylemat co wybrać. Doszłam do wniosku, że praca weterynarza jest dość ciężka, może za trudna dla kobiety. W tamtych latach weterynarz rzadziej zajmował się małymi zwierzętami. Pracował raczej z dużymi zwierzętami gospodarskimi. Zawód weterynarza był postrzegany jako zajęcie dla mężczyzn. I chyba głównie dlatego zdecydowałam się na studia na Akademii Medycznej - wspomina doktor Magdalena Wolak.

Na trzecim roku przyszła pani doktor zdała sobie sprawę z tego, że w przyszłości chce pracować z dziećmi. Studia ukończyła w 1988 roku, już jako mężatka i mama synka Łukasza.

- Ostatni egzamin z chirurgii miałam we wrześniu. Potem z mężem Dariuszem, z pochodzenia starachowiczaninem, przeprowadziliśmy się do Starachowic. 1 listopada obydwoje z mężem Dariuszem zaczęliśmy pracę w starachowickim szpitalu - ja na Oddziale Pediatrycznym, mąż na Oddziale Położniczo-Ginekologicznym. Oboje ciągle pracujemy w tych samych miejscach. Ja dodatkowo mam dyżury w przychodni Podstawowej Opieki Medycznej "Medyk", oboje z mężem prowadzimy też prywatną praktykę - opowiada o swojej karierze pani doktor.

Z sercem do pacjenta

Początki były trudne i wymagały od młodych lekarzy, którzy dopiero co skończyli studia, solidnego zorganizowania. Pracę w oddziałach, kontynuację nauki dzielili z opieką nad swoim małym synem i dyżurami w Pogotowiu Ratunkowym. Magdalena Wolak specjalizację robiła na Oddziale Pediatrycznym w Starachowicach. Kierownikiem specjalizacji był ówczesny ordynator oddziału Andrzej Nobis.

- Dzieci, szczególnie niemowlęta, są pacjentami szczególnymi. Trzeba je bardzo bacznie obserwować, bo dzieci, nawet maluszki mogą manifestować objawy choroby. Trzeba też bardzo uważnie słuchać rodziców dziecka, bo to oni znają najlepiej jego zachowanie, widzą w czym odbiera od normy, jak dziecko zachowywało się w domu. Ważne może być każde słowo, choć rodzicom czasem wydaje się, że źle oceniają stan dziecka - mówi doktor Wolak.

Rodzice cenią panią doktor za komunikatywność, ludzkie podejście do pacjenta. Mówią, że doktor Magdalena Wolak to lekarz, który zawsze stara się wszystko w najdrobniejszych szczegółach wytłumaczyć opiekunom dziecka.

- Kiedy rodzice przychodzą do lekarza z chorym dzieckiem, normalnym jest że są poddenerwowani a ich poddenerwowanie udziela się dziecku. Ja staram się wszystkich uspokoić, porozmawiać. Bardzo dużo czasu poświęcam rodzinie. Tłumaczę rodzicom po kolei, jak należy dawkować poszczególne lekarstwa, bo ludzie, którzy mają kłopot w postaci choroby dziecka potrzebują prostej, jednoznacznej instrukcji postępowania. Z doświadczenia wiem też, że zachowanie opiekunów ma ogromny wpływ na przebieg leczenia dziecka. Rodzice i dziadkowie, którzy zgłaszają się z chorym dzieckiem do lekarza martwią się, że dziecko gorączkuje, że kaszle, że taki stan ich zdaniem za długo się utrzymuje. Tymczasem jest to naturalny przebieg choroby i powrotu do zdrowia. Zawsze staram się to rodzicom uzmysłowić. Rodzice muszą ufać lekarzowi, wiedzieć, że lekarz przeprowadza właściwe badania i czynności. To bardzo ułatwia leczenie ich dziecka - podkreśla pani doktor.

Rodzina lekarzy

Magdalena Wolak mówi, że zapoczątkowała w swojej rodzinie "modę" na zawód lekarza.

- Ja byłam pierwszym lekarzem medycyny. Poszłam oczywiście w ślady taty, weterynarza. Moim dwaj młodsi bracia też wybrali zawody związane z leczeniem. Młodszy o 14 lat Marek pracuje na pediatrii w Brzozowie na Podkarpaciu. Jego żona jest internistką. Drugi brat Paweł jest powiatowym lekarzem weterynarii w Sokółce, jego żona jest weterynarzem, weterynarzem będzie też mój chrześniak - wylicza Magdalena Wolak.

Lekarzem chce zostać też jedyny syn państwa Wolaków Łukasz, który w tym roku kończy Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach. W przyszłości planuje iść w ślady taty i zostać specjalistą ginekologiem -położnikiem. Medycynę studiuje też jego narzeczona.

Zwiedzanie i szwedzkie kryminały

Magdalena Wolak nawet po pracy nie lubi bezczynnie siedzieć w miejscu. Chętnie ogląda dobre filmy i jest wielką fanką dobrych szwedzkich kryminałów.

- Z prawdziwą przyjemnością przeczytałam trylogię "Millenium" Stiega Larsona i świetne książki Kamil Lackberg. Problem polega na tym, że mam niewiele czasu na czytanie literatury. Zostają mi niektóre popołudnia i urlop, który też zawsze spędzamy aktywnie. Jak gdzieś jedziemy, czy to w Polsce czy za granicę, większość czasu przeznaczamy na zwiedzanie wszystkiego, co jest w bliższej i dalszej okolicy. Leżenie plackiem ciągle na jednej plaży to zupełnie nie w stylu naszej rodziny - przyznała doktor Magdalena Wolak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie