25 lutego ruszy 11. edycja maratonu pływackiego. A kiedyś pan się zarzekał: „Dziesięć i wystarczy!”. Magia Guinnessa?
Może coś w tym jest, z tym „kazimierskim Guinnessem”. A tak poważnie, myślę, że maraton będzie trwał do momentu, do kiedy będą zainteresowani. Jak dotąd ich nie brakuje. Dodatkowo jest to jedyna impreza, dzięki której prawie każdy z naszych mieszkańców usłyszy o pływalni w Kazimierzy Wielkiej.
Mamy na liczniku już 9526 przepłyniętych kilometrów. Pewne jest, że „pęknie” 10 tysięcy - jak to uczcimy?
Jak już kiedyś mówiłem, rekordy nie są dla mnie najważniejsze. Ale rzeczywiście - 10 tysięcy kilometrów to jest coś! Postaram się, żeby uczestnicy to jakoś zauważyli, choć jeszcze nie wiem jak. Może sami coś wymyślą i zaproponują?
Jak zapowiada się obsada? Kolejny raz popłynie w Kazimierzy Wielkiej Kanada?
Oczywiście, Piotr Łach z Toronto już od wielu lat jest nierozłączną częścią naszego maratonu pływackiego. Można powiedzieć, że bez niego trudno sobie wyobrazić naszego Guinnessa. Team Kanada wystąpi, na 100 procent.
Pływanie jest najważniejsze, a jakie dodatkowe atrakcje czekają na publiczność?Jak co roku, staramy się o coś specjalnego. To już tradycja, że wieczorem w sobotę kibice przychodzą oglądać uczestników maratonu, ale również różne atrakcje. Otwarta zostanie nowa salka, w której odbywać się będą zajęcia jumping na trampolinach. Nie zabraknie oczywiście występów artystycznych i atrakcji wieczoru. Mam nadzieję, że po raz kolejny... uda się wszystkich zaskoczyć! Ale na razie to niespodzianka. Jedną z atrakcji będzie bez wątpienia przeniesiona z biblioteki wystawa osiągnięć największego sportowca naszego regionu Andrzeja Szczepanika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?