Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magiczny Salzburg. Na adwentowe jarmarki ściągają turyści z całego świata

Marzena Kądziela
Od godziny dziesiątej uśpione place Salzburga ożywają. Zielone budki otwierają swoje wystawy, a turyści z zainteresowaniem patrzą, czym będą kusić ich sprzedawcy. Jestem na jednym z najstarszych na świecie adwentowym jarmarku w austriackim Salzburgu.

Sprzedawcy rozlokowali swoje kramy na kilku salzburskich placach. Najwięcej znajdziemy ich w pobliżu katedry, w samym sercu Starego Miasta. Każda budka ma swój numer, co nie jest bez znaczenia, bowiem wielu turystów od organizatorów wycieczek otrzymuje karty z licznymi bonusami na zakup grzańca, kanapki, kiełbaski, pierników i innych produktów. Warto odwiedzić także kolorowe i pachnące bazarki na placu Mirabell, w ogródku restauracji Sternbräu, w opactwie św. Piotra, w dzielnicy Maxglan oraz w górującej nad miastem twierdzy.

Bazarki działają od 19 listopada do 26 grudnia. Zgodnie z tradycją budki powinny być zamknięte tuż przed świętami Bożego Narodzenia, jednak ze względu na ogromną rzeszę turystów z całego świata, którzy postanowili spędzić w Salzburgu święta, działania jarmarku przedłużono o świąteczne dni.

Tradycja urządzania salzburskich adwentowych jarmarków sięga XV wieku. Wtedy to do miasta ściągali chłopi z okolicznych wsi ze swymi serami, mięsami, wędlinami, skórami, wełnami. I tak jest do dziś, choć rolę chłopów przejęli kupcy prześcigający się w aranżacjach wystawianych towarów.

Od aromatów i kolorów może zakręcić się w głowie

Cały dzień jarmarki odwiedzają oglądający i kupujący, ale prawdziwe tłumy zjawiają się, gdy zapada zmrok. Wtedy bowiem na ulicach Salzburga zapalają się świąteczne dekoracje, podobnie jak na targowych placach. Nie ma tu jednak krzykliwych różnobarwnych błyskotek lecz stonowane gwiazdy, dzwonki, bombki, łańcuchy. Jest pięknie!

Na place przybywają całe rodziny i grupy przyjaciół, by po pracy spotkać się przy aromatycznym grzanym winie z sokiem z pomarańczy i korzennymi przyprawami i tradycyjnych potrawach. Możemy zjeść bosnę – chrupiącą bułeczkę z białą wysmażona kiełbaską z musztardą i curry, wiejskie pączki na słodko z dżemem, albo z kapustą i czosnkiem, jabłka w lukrze, prażone migdały, rurki z kremem, pieczone kasztany, pierniki... Od aromatów i kolorów może zakręcić się w głowie.

Zakręcić w głowie może się też od ozdób świątecznych – od szopek, figurek do nich sprzedawanych pojedynczo i w kompletach, bajecznych bombek, aniołków, szklanych kul, brodatych Mikołajów, świeczników, stroików, skarpet na prezenty, papierów do owijania podarunków, świątecznych kartek i co tylko możemy sobie wymarzyć.

Adwentowe koncerty

Jeśli poczujemy się nieco zmęczeni zapachami i barwami, możemy podejść bliżej katedry. Tam usłyszymy najpiękniejsze kolędy w wykonaniu chórów, które przybywają tu z całego kraju. Żeby zaprezentować się salzburskiej publiczności, chóry muszą rezerwować sobie godzinę koncertu na wiele miesięcy przed adwentem i uiścić opłatę w wysokości 400 euro.

Koncerty odbywają się także w Wielkim Domu Adwentowych podczas cyklu Salzburskich Śpiewów Adwentowych, a także w wielu innych salach koncertowych. Nie może na nich zabraknąć najpopularniejszej kolędy na świecie, „Cicha noc”, bo pieśń powstała właśnie w okolicach Salzburga w 1816 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie