Mają rachunki do wyrównania. Koszykarze UMKS Kielce podejmują KS Piaseczno

Faworytem spotkania jest kielecka drużyna, która zalicza się do ścisłej ligowej czołówki drugiej ligi i zajmuje trzecią lokatę w tabeli. Ich sobotni rywale plasują się natomiast na ósmej pozycji.

Kielczanie mają podwójną motywację do zaprezentowania się w sobotę z dobrej strony. Po pierwsze, nasza drużyna chce zmazać plamę po ostatnim, bardzo słabym spotkaniu w Krakowie, gdzie UMKS przegrał w meczu na szczycie z AZS AGH Alstom Kraków 62:69. Po drugie, kielecki zespół ma do wyrównania z zespołem z Piaseczna rachunki z pierwszej rundy. Wtedy zespół prowadzony przez bułgarskiego szkoleniowca Teodora Mołłowa pokonał UMKS 84:62. To była jedna z czterech porażek UMKS w tym sezonie. - Obejrzeliśmy nasz ostatni mecz i doszliśmy do wniosku, że był on bardzo podobny do tamtego spotkania w Piasecznie. Nic nie zrobiliśmy w nim dobrze, zabrakło nam koncentracji przez całe spotkanie, ale to dla nas dobra nauczka - mówi trener kieleckiego zespołu, Rafał Gil.

Jest jeszcze jeden aspekt sobotniego spotkania. Kibice koszykówki z pewnością pamiętają finałową potyczkę obydwu zespołów sprzed dwóch lat, po której kielczanie awansowali do pierwszej ligi. Ta utkwiła w pamięci szczególnie gościom z Piaseczna, którzy już przed pierwszym meczem w Piasecznie przygotowywali się na kielczan w szczególny sposób. - Nie mamy z tym problemu, ciesze się, że inne zespoły podchodzą do nas w wyjątkowy sposób. Zapraszamy gości z Piaseczna do naszej hali - dodaje Gil.

Jego drużyna wystąpi w sobotnim spotkaniu w najsilniejszym składzie. Początek meczu o godzinie 17 w hali przy ulicy Żytniej. Wstęp wolny.