Do dyżurnego komisariatu w kieleckim osiedlu Na Stoku zadzwoniła w niedzielę kobieta z gminy Masłów. Mówiła, że syn jest pijany i zabił jej psa.
- Z relacji kobiety wynikało, że doszło do sprzeczki między nią a 41-letnim synem. Po wymianie zdań mężczyzna poszedł do swojego domu i wrócił zbrojony w wiatrówkę. Wycelował ją w stronę psa i oddał strzał, potem chwycił za siekierę i uderzył zwierzę. Po wszystkim wyniósł truchło psa do pobliskiego lasu – przekazywała sierżant sztabowy Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Policjanci zabezpieczyli ślady oraz nagranie wykonane przez kobietę telefonem komórkowym. Jak informowali, 41-latek ukrywał się w lesie, ale został zatrzymany wieczorem tego samego dnia. To człowiek dobrze znany stróżom prawa. Teraz rozliczy go sąd.
- Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może grozić nawet pięć lat więzienia – przypominała Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?