Małe dzieci nadal będą uczyć się do 16! Mimo rozmów, nie ma porozumienia w Szkole Podstawowej numer 19 w Kielcach [WIDEO]

Byli oburzeni, że ich sześcio-, siedmio - i ośmioletnie dzieci trzy razy w tygodniu zaczynają lekcje o godzinie 12. 30 a kończą o 16. Zapowiedzieli, że zrobią wszystko, żeby tę sytuacje zmienić. Po tym, jak o problemie zrobiło się głośno spotkanie z rodzicami i nauczycielami w trybie pilnym zorganizowała dyrektor szkoły Dorota Mętrak, która przebywa obecnie na zwolnieniu chorobowym. Niestety złotego środka rozwiązującego problem nie znaleziono.

Pani dyrektor wyjaśniała

Pani dyrektor rozpoczynając spotkanie nie ukrywała, że ostre słowa, w jakich rodzice komentowali jej zachowanie bardzo ją uraziły. Mimo to przez ponad godzinę tłumaczyła rodzicom, dlaczego plan ułożono w taki, a nie inny sposób, przedstawiała kolejne prośby od rodziców o zmianę planu wyjaśniając, że wszystkich nie da się zadowolić. Pani dyrektor zaznaczyła także, że gdyby wszystkie dzieci rozpoczynały zajęcia rano to popołudniu świetlica byłaby przepełniona, poza tym dzieci musiałyby zmieniać sale.

- W takiej sytuacji na pewno zdarzy się, że dzieci z pierwszej klasy będą musiały siedzieć na zbyt wysokich krzesłach. Po każdej lekcji będą musiały spakować wszystkie rzeczy i iść do innej sali - tłumaczyła pani dyrektor.

Rodzice nie mogli dojść do słowa

Rodzice ze spotkania nie są zadowoleni. Najbardziej oburza ich fakt, że stanowiło ono raczej monolog pani dyrektor niż próbę znalezienia rozwiązania, a co trzeba zaznaczyć wielokrotnie prosili o możliwość zadawania pytań w trakcje wystąpienia pani dyrektor.

- Spotkanie zakończyło się jedynie tym, że pani dyrektor postara się zmienić plan w taki sposób, żeby dzieci kończyły raz o 15, a raz o 15 50... czyli bez żadnych rewelacji - mówiła mama uczennicy klasy 2. - Dodała, że rodzice nawet w takie zapewnienia już nie wierzą.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC