"Małe Sydney" powstanie nad stawem w Krasocinie. Wiemy jak będzie wyglądało. Umowa podpisana. Inwestycja rusza. Zobaczcie zdjęcia

Obszar wokół stawu i wyspy w Krasocinie przejdzie wkrótce gruntowną rewitalizację. Na miejscu starej altanki stanie nowa scena, która z wyglądu przypomina słynną operę w australijskim Sydney. Zadanie - rewitalizacja zbiornika wodnego w Krasocinie - będzie prowadzone w ramach rewitalizacji Krasocina i jest dofinansowane kwotą 850 tysięcy złotych z Unii Europejskiej. To 85 procent wartości inwestycji. Ze swojego budżety do kwoty miliona złotych Gmina Krasocin dołoży 150 tysięcy złotych.

Według planu, teren wokół stawu i wysepki przy ulicy Wyzwolenia w Krasocinie zostanie wyposażone w nowe obiekty małej architektury, oświetlenie zewnętrzne oraz reflektory podwodne i drewniane pomosty. Remont przejdzie także znajdująca się na wyspie kapliczka. Oprócz tego swoje miejsce znajdą nowe ławki, stojaki na rowery w formie pergoli pod pnącza, fontanna na środku stawu, a także - najbardziej efektowna - nowoczesna scena, przypominająca w kształcie słynną operę w australijskim Sydney.

Dzięki inwestycji, okolice stawu staną się przyjaznym, naturalnym obszarem do wypoczynku, spacerów i organizowania imprez oraz występów plenerowych. Z łatwością będzie można udać się do mieszczących się nieopodal lokali usługowych, takich jak pizzeria, bank czy budka z lodami. Na nowo zagospodarowany teren, przewiduje też wiele ułatwień dla osób z niepełnosprawnościami. Staw i linia brzegowa nie ulegną zmianie.

Jednym z ważniejszych i najbardziej efektownym elementem nad stawem będzie scena. Z powodu łukowatego, jasnego zadaszenia można metaforycznie porównać ją do kultowego budynku opery, który stał się symbolem australijskiego Sydney.

- Na tym podeście zmieszczą się wszyscy krasocińscy muzycy orkiestry dętej, co nie było takie oczywiste w przypadku starej altanki. Podest będzie dostosowany do wszelkich występów publicznych między innymi dzięki ścianie, która po pierwsze "odepchnie" dźwięk do publiczności, po drugie może być doskonałym rzutnikiem do odtwarzania przeróżnych filmów i w końcu - odgrodzi przebierających i szykujących się do występu artystów. Cały projekt architektoniczny nawiązuje do lekkości i naturalnej zabudowy wyspy - mówi wójt Krasocina Ireneusz Gliściński.

- Dawniej w tym miejscu odbywały się noce świętojańskie. Panie puszczały wianki na wodę, a który kawaler złapał wianek panienki, stawał się jej wybrankiem. Ta tradycja pozostała do dnia dzisiejszego. Młodzieżowa Orkiestra Dęta, dawniej Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej, przychodziła tutaj w noc świętojańską i grała przepięknie "Sto lat" dla Janów i Janin. Ten obiekt zlokalizowany jest w samym centrum Krasocina, a przed nami duża rewitalizacja. W tym miejscu powstanie przepiękna, nowa muszla koncertowa przypominająca nieco operę w Sydney. Wykonane zostaną nowe dojścia do wyspy, ścieżki. Teren wokół zostanie zagospodarowany. Zainstalowane zostanie także podwodne oświetlenie i nowa fontanna. Zatem wygląd tego obiektu diametralnie się zmieni - przyznał wójt Krasocina.

- Oprócz nowej odsłony tego, co znajduje się nad naszym stawem, w Krasocinie są jeszcze inne obiekty turystyczne. Miejsce relaksu i odpoczynku nad wodą będzie jednym z punktów do odwiedzenia podczas pobytu w miejscowości. Oprócz stawu jest jeszcze stuletni wiatrak w typie holenderskim, w którym mieści się Muzeum Chleba, potem mamy Park Historii Krasocina zlokalizowany przy grocie Najświętszej Marii Panny. Dla turystów atrakcyjne jest jeszcze kościół świętej Doroty i świętej Tekli, w którym odnawiane są ołtarze - dodaje Ireneusz Gliściński.