Maleją zarobki w świętokrzyskiem

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju tego roku wyniosło 2604,16 zł. To o 10,7 procent więcej niż w maju tamtego roku, ale o 1,1 procent mniej niż w kwietniu 2008 roku - podał Urząd Statystyczny w Kielcach w swym najnowszym komunikacie.

Świętokrzyska pensja w sektorze przedsiębiorstw wciąż daleka jest od średniej krajowej i stanowi zaledwie 84,8 procent tej kwoty. Możemy się jedynie pocieszać tym, że majowy spadek wynagrodzeń w naszym regionie był niższy od krajowego, który wyniósł 2,2 procent.

W naszym województwie ciągle bardziej opłaca się pracować w tak zwanym sektorze publicznym. Tu średnia płaca wyniosła bowiem w maju 2869,94 zł brutto i była o 11,5 procent wyższa niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego. Spadek w porównaniu do kwietnia wyniósł tylko 0,3 procent. Firmy prywatne dają mniej zarobić. Średnia pensja w maju wyniosła tu tylko 2565,18 zł brutto, czyli tylko o 10,5 procent więcej niż w maju 2007. Dodatkowo spadek zarobków w porównaniu do kwietnia był wyższy i wyniósł 1,2 procent.

W skali roku najszybciej rosły pensje osób zatrudnionych w górnictwie, bo aż o 27 procent i w budownictwie - o 22 procent.

Wynagrodzenia wyraźnie wyższe od średniej wojewódzkiej otrzymują tradycyjnie pracownicy podmiotów zajmujących się wytwarzaniem i zaopatrywaniem w energię elektryczną, gaz oraz wodę. Ich zarobki przekraczają średnią świętokrzyską - uwaga - aż o… 47,8 procent. Z kolei znacznie gorzej od przeciętnej zarabiało się w maju w świętokrzyskich hotelach i restauracjach. Odchylenie od średniej wyniosło aż o 29,2 procent.

Wszystkie podane przez nas liczby to kwoty brutto, co oznacza, że z każdego tysiąca zostaje na rękę około 630 złotych.