Obecnie widzowie TVN mogą oglądać Małgorzatę Foremniak w nowej roli w serialu "Teraz albo nigdy!". Aktorka wciela się Edytę, atrakcyjną i bardzo bogatą kobietę, która pojawiła się w życiu Michała (Rafał Królikowski) i poprzestawia je do góry nogami! Cały czas gra w serialu "dwójki" - "Na dobre i na złe".
- Jak w kilku zdaniach można scharakteryzować pani nową bohaterkę?
- To zamożna i pewna siebie kobieta, dla której w życiu nie ma żadnych przeszkód. Pieniądze są środkiem do zdobycia wszystkie-go, czego pragnie. Przekłada się to także na uczucia i relacje damsko-męskie. Po śmierci męża, z którym była bardzo związana emocjonalnie, przejęła prowadzenie interesów rodzinnych i jest na tym polu niezwykle aktywna. Cały czas poszukuje jednak miłości, bo brakuje jej w życiu partnera.
- Będzie zazdrosna o inne kobiety, których w życiu Michała nie brakuje?
- On jest nimi obstawiony z każdej strony! Są niedoszłe żony, babcia Ewa (Beata Tyszkiewicz) i dwie córki. Edyta będzie musiała wejść w tę wielopokoleniową sieć powiązań emocjonalnych, a jest osobą, która nie za bardzo umie się dzielić uczuciami. Chce mieć Michała tylko dla siebie!
- Z pani odpowiedzi wyłania się obraz kobiety, którą trudno polubić.
- Ależ nie, to bardzo sympatyczna osoba! Edyta, jak każdy człowiek, obok wad posiada także zalety. Jest normalna, aktywna i bardzo wesoła. Po prostu widzowie zobaczą ją z kilku stron, co ją na pewno bardziej uprawdopodobni.
- Edyta będzie zazdrosna o Michała. A pani zna to uczucie?
- Chyba każdy z nas miał z nim kiedyś do czynienia. Bywam zazdrosna, ale w zdrowym tego słowa znaczeniu. Nie można prze-sadzać, bo zazdrość potrafi zabić nawet wielką miłość.
- No dobrze, ale jak ją opanować, gdy przetacza się przez nas burza skrajnych emocji?
- To bardzo trudne. Uważam, że w związku musi być odrobinę zazdrości, bo to dodaje pikanterii i podsyca ogień uczuć. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy partner daje nam ku temu powody, czy sami rozdmuchujemy różne zachowania, które mają się nijak do rzeczywistości.
- Ma pani w sobie mnóstwo pozytywnej energii! Skąd pani ją czerpie?
- Zawsze byłam osobą, która chodziła własnymi ścieżkami. Mam swój tor myślenia i poszukiwań. W dzieciństwie potrafiłam godzinami wałęsać się z psem po polach. Gdy on miał dosyć, ja wciąż chłonęłam naturę, świat. Bardzo dużo pracy wkładam w rozwój duchowy i emocjonalny, bo miarą wartości człowieka jest jego wnętrze. Ciało w każdej chwili może ulec zmianie, zniszczeniu, degradacji, a to, co zbudujemy w środku, jest naszym bogactwem. Poza tym życie mnie nie rozpieszczało i starałam się wyciągać wnioski z każdej lekcji. Nie uciekałam od problemów, tylko zadawałam sobie pytania. Jeśli coś się stało, to dlaczego? Dziś wiem, że nic nie dzieje się przypadkiem.
- W jaki sposób rozwija się pani duchowo?
- Dużo czytam, medytuję, podróżuję w głąb siebie. Jeśli człowiek otworzy się na takie poszukiwania i zadaje sobie pytania, odpowiedzi przychodzą same. W słowach, rozmowie, spotykanych ludziach, przeżytych sytuacjach. Gdy zaczynamy być uważni na to, co dzieje się wokół nas, możemy się rozwijać na każdym kroku.
- W zdrowym ciele, zdrowy duch?
- Oczywiście! Ciało jest opakowaniem dla duszy, więc nie może nam przeszkadzać. Jeśli przestajemy o nie dbać, zaczynamy chorować. Oprócz ćwiczenia ważne jest również odpowiednie odżywanie i pielęgnacja. Zdrowe ciało ma wpływ na pogodne myśli.
- A joga?
- Cały czas poszukuję i wybieram to, co dla mnie najlepsze. Nieraz trzeba czegoś spróbować, żeby potem świadomie do tego wrócić. Tak było z jogą oddechu. Ćwiczyłam ją pół roku, zaprzestałam, ale czuję, że nadszedł czas, by do niej powrócić. Ostatnio zafascynowałam się kolorami i ich działaniem leczniczym, a to przerzuciło się na poszukiwanie wiedzy na temat wartości kamieni.
- Jaki kolor do pani pasuje?
- Błękit, jestem "niebieskim stworem" (śmiech).
- Ma pani także swój kamień?
- Bardzo lubię akwamaryn, który symbolizuje spokój i uczy między innymi tolerancji do siebie i innych. Daje poczucie wolności, przestrzeni życiowej, otwiera na nowości. Kamienie są magiczne. Oddziałują na sferę fizyczną i psychiczną człowieka.
- Kamyki w pani kolczykach to właśnie akwamaryn?
- Tak (śmiech).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?