Do nieszczęścia doszło w niedzielę przed godziną 16 w Dwikozach, w mieszkaniu na drugim piętrze. Osiemnastomiesięczna dziewczynka była w pokoju z dwórką rodzeństwa – 4- i 13-letnim, mama (trzeźwa) w tym czasie była w kuchni.
- Policjanci ustalają, jak doszło do tego, że dziewczynka wspięła się na okno – informuje Paulina Kalandyk, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Sandomierzu.
Prawdopodobnie dziewczynka weszła na stolik stojący przy oknie, a potem oparła się o okno, które otwiera się na zewnątrz. Okiennica się otworzyła i dziewczynka wypadła. Upadła na posypaną piachem drogę.
- Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał dziecko do szpitala wojewódzkiego w Kielcach – dodaje policjantka. Stan dziewczynki lekarze określali jako ciężki.
Dokładnie tydzień wcześniej do podobnego zdarzenia doszło w Sandomierzu przy ulicy Koseły. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że czternastomiesięczna dziewczynka spała z 34-letnim ojcem na łóżku przy oknie. - W mieszkaniu była też 29-letnia matka dziecka. Prawdopodobnie pod nieuwagę rodziców dziewczynka wspięła się na parapet i wypadła z okna mieszkania znajdującego się na parterze bloku - tłumaczyła Paulina Kalandyk.
Dziecko wypadło na plac przed blokiem. - Dziewczynka była przytomna, gdy zabierało ją pogotowie ratunkowe. Trafiła do szpitala dziecięcego w Kielcach - mówiła sandomierska policjantka.
- Apelujemy do rodziców, by uważali na dzieci nie tylko podczas spaceru, czy zabawy nad wodą, ale także w domu. Wystarczy bowiem jedna chwila nieuwagi, a nawet w miejscu, które wydaje się najbezpieczniejsze, może wydarzyć się nieszczęście – apeluje Paulina Kalandyk.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?