MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo ze Starachowic zakochane w witrażach

Kazimierz CUCH [email protected]
Iwona Jasztal prezentuje lustro z ramą wykonaną technika fusingu.
Iwona Jasztal prezentuje lustro z ramą wykonaną technika fusingu. Kazimierz Cuch
Iwona i Piotr Jasztalowie ze Starachowic żyją z obróbki szkła. Robią to od kilku lat i to z dużymi sukcesami.

Ukończyli Liceum Sztuk Plastycznych w Kielcach, on rzeźbę, ona tkactwo artystyczne. Po różnych perypetiach zawodowego losu zdecydowali się na robienie witraży i innych rzeczy z topionego szkła. Mają specjalną pracownię, od czterech lat studiują literaturę fachową, oglądają piękne witraże w kościołach całej Polski i w Starachowicach.

Pan Piotr teraz nie wejdzie do kościoła, by nie spojrzeć na okno z witrażami. W Starachowicach Piotrowi się podobają witraże w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, na południu miasta, przy ul. Jana Pawła II.

-Zachwycająca jest tam kaplica z siedmioma grzechami głównymi. Tam są prześliczne witraże, tak zwane malarskie. Witraże malarskie są bardziej plastyczne. Generalnie takie nam się bardziej podobają. Dają wyrazisty obraz. Jest tam linia profili i czysty kolor. Jest głębia kolorów - wyjaśnia pani Iwona.

LAMPY, RAMY, FUSING

Zaczęli od wykonywania tak zwanych lamp witrażowych. Mają one abażury wykonane ze szkła witrażowego. Lecz ich witrażowe lampy są dość drogie.

- Bo nasze lampy są niepowtarzalne. Każda jest inna. Od kilku lat nie zrobiliśmy dwóch takich samych egzemplarzy -wyjaśniają nasi rozmówcy.

- Robiliśmy lampy, bo na nie był zbyt. Do tej pory zrobiliśmy kilkadziesiąt lamp, kilka okien, do prywatnych domów, witraże w dwóch kościołach. W ogóle witraże są drogie, bo są bardzo pracochłonne. Taką lampę się robi około tygodnia. Przeciętna lampa kosztuje od 250 do ponad 1000 zł. Kupują ludzie, którzy się na tym znają - podkreśla pan Piotr.

- Teraz robimy wszystko, wszystkie techniki, z wyjątkiem trawienia i piaskowania. Trawienie szkła jest to niebezpieczna zabawa, z kwasem fluorowodorowym. Nie można tego robić w warunkach domowych, bez specjalnych urządzeń. W kościele, w Polanach koło Wierzbicy robiliśmy wszystkie witraże. Jest to nowy, mały kościół. W Niemirowie koło Tarnobrzega uzupełnialiśmy witraże, wykonane przed wojną. Te uzupełnienia musieliśmy wykonać tą samą techniką jak przed wojną. Teraz nikomu się nie chce tak robić- dodają.

JAK SIĘ ROBI PIĘKNE WITRAŻE?

-Jest wiele technik wykonania witraży. Jest to łączenie na ołów, szkło można topić, giąć i zgrzewać w bardzo wysokiej temperaturze. Nam najbardziej się podoba technika Tifaniego. Szkło się owija taśmą miedzianą i lutuje. Tą techniką można wykonać małe, finezyjne kształty. Stapianie różnokolorowych szkieł, bez ołowiu i taśmy miedzianej, wykonuje się w temperaturze 850 stopni Celsjusza, w specjalnym piecu. To nosi nazwę fusingu- informuje Piotr, domowy specjalista od techniki i technologii.

-Wzory sami wymyślamy. Jeśli ktoś zamawia witraż, to najpierw otrzymuje od nas projekt na papierze. Z kilku propozycji wspólnie wybieramy najlepszą. Kierujemy się gustem naszym, ale uwzględniamy też sugestie klienta.

Taki jest rynek, wymaga kompromisu- biznesową stronę wyjaśnia pani Iwona
-Z witraży dałoby się żyć, gdyby był większy zbyt. W regionie jest niewielki.

Mieliśmy kontakty z galeriami w Warszawie. Galerie narzucają marżę, bardzo wysoką. Szukamy więc zbytu we własnym zakresie, bez marży. Dużo jeździmy, na giełdy biżuterii, minerałów. Na targi rękodzieła w Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej trafiliśmy poprzez znajomych ludzi z Powiatowego Zakładu Aktywności Zawodowej, organizatora imprezy. Cieszymy się, że nas zauważono, że zauważono nasze witraże - zwierzają się.

-Poszerzyliśmy ofertę o fusing, stapianie szkła. Robimy z tego wiele rzeczy. Talerze, na których można spożywać posiłki, lustra z ramą ze szkła, biżuterię.

Biżuteria naszej produkcji, to szkło i metaloplastyka. Robimy lampy ze szkła wypalanego. mozaika szklaną, na przykład blaty mozaikowe stolików. Chcielibyśmy dalej eksperymentować z fusingiem, aż do wyczerpania wszystkich możliwości, znaleźć takie efekty, których nikt nie uzyskał-planują i marzą.

WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ W STARACHOWICACH

Piotr Jasztal urodził się 21 czerwca 1966 roku w Starachowicach. Mama Hanna pracowała w księgowości i w kadrach. Ojciec Witold, jako inżynier mechanik pracował w Zakładzie Doświadczalnym byłej FSC Starachowice. Po Szkole Podstawowej nr 1 w Starachowicach, tuż przed stanem wojennym w 1981 roku rozpoczął naukę w Liceum Plastycznym w Kielcach, na konserwacji rzeźby.

Startował na studia do Akademii Sztuk Pięknych, ale się nie dostał. Pierwszą pracę miał w 1986 roku, w pracowni Marii Drozdowskiej. Robił tam propagandowe hasła 1-Majowe, przez cztery lata. Następnie na tak zwanej Hucie pracował, jako plastyk, do momentu, aż Huta zaczęła się przekształcać. Przede wszystkim opracowywał tam katalogi reklamowe.

Iwona Jasztal, z domu Główka, jest młodsza od męża. Urodziła się i mieszkała w Starachowicach. Mama Stanisława zajmowała się domem i wychowaniem dwojga dzieci. Tata Zbigniew był technologiem w Inwestycjach byłej FSC Starachowice.

Chodziła do szkół podstawowych nr 12 i nr 10. Po nich było wspomniane Liceum Plastyczne imienia Józefa Szermentowskiego w Kielcach, gdzie ukończyła tkactwo artystyczne. Jej zdaniem, szkoła uczyła bardziej rzemiosła, niż sztuki.

Pierwszą pracę miała w Miejskim Ośrodku Kultury w Starachowicach. Zajmowała się plastyką, prowadziła zajęcia plastyczne w Klubie Majówka, przy ul. Staszica. Przez kilka lat była w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Starachowicach.

Mają prywatny dom. Na bazie tego domu i sąsiadujących z nim pomieszczeń gospodarczych marzą o utworzeniu prawdziwego ośrodka obróbki szkła w Starachowicach.

Syn Jakub mający 17 lat, uczeń III klasy III LO imienia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Starachowicach uprawia malarstwo. Miał spektakularny sukces, zajął II miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Tęcza, w Warszawie. Miał kilka sukcesów wojewódzkich. Więc rośnie następca artystycznych zamiłowań rodziców!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie