Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama i syn mają wznowę raka! 36 - letni Marcin Gula z Łącznej musi przejść pilną i bardzo drogą operację. Pomóżmy!

Paulina Baran
Paulina Baran
36 - letni Marcin Gula zachorował na złośliwego guza mózgu! To cudowny brat, wujek i syn. Ratujmy Go!
36 - letni Marcin Gula zachorował na złośliwego guza mózgu! To cudowny brat, wujek i syn. Ratujmy Go!
Na tę rodzinę w ostatnim czasie spadł ogrom nieszczęść! 36 - letni Marcin Gula z Łącznej w powicie skarżyskim zachorował na złośliwego guza mózgu! By dać mu szansę na życie, konieczna jest pilna operacja, niestety bardzo kosztowna. Na domiar złego, mama Marcina także walczy z rakiem. Rodzina założyła zbiórkę na portalu Siepomaga i prosi o wsparcie. Pomóżmy, brakuje jeszcze ponad 70 tysięcy złotych. Czasu jest niewiele!

Z apelem o wsparcie wystąpiła szwagierka pana Marcina, wyjaśniając, że pasmo nieszczęść zaczęło się 10 lat temu. - Byłam akurat w zaawansowanej ciąży z pierwszą córeczką, gdy u mojej teściowej zdiagnozowano raka jajnika. Radość z narodzin dziecka mieszał się ze strachem o życie mamy mojego męża, która właśnie przechodziła operację ratującą życie. Na szczęście wyszła z niej cało – miała w końcu nowy powód, by żyć, swoją pierwszą wnuczkę - wyjaśnia pani Justyna na stronie Siepomaga.

Minęły 4 spokojne lata. Panią Justynę spotkało nas kolejne szczęście – znów była w ciąży! I wtedy los kolejny raz postanowił pokazać swoją przewrotność. - Dowiedzieliśmy się, że brat mojego męża, Marcin, ma guza mózgu! Jakbyśmy cofnęli się w czasie – triumf życia i strach przed śmiercią najbliższej osoby jednocześnie. Marcin przeszedł operację w szpitalu w Kielcach. Wszystko poszło zgodnie z planem i wydawało się, że życie wróciło na normalny tor. Niestety, w lipcu 2021 roku zarówno u teściowej, jak i u szwagra zdiagnozowano wznowę nowotworu - wyjaśnia pani Justyna.

Mama i syn przeszli operacje ratujące życie

W sierpniu zarówno mama jak i syn przeszli operacje ratujące życie. Podwójny strach, którego nie da się opisać. Jednak przetrwali, oboje. - Marcin dostał chemię w tabletkach, którą przyjmował przez kolejne 5 miesięcy. W styczniu tego roku odbył się kontrolny rezonans. I znów cios prosto w serce… Lekarze orzekli, że guz zaczyna odrastać. Usłyszeliśmy, że nic nie da się zrobić, Marcin wrócił do domu bez żadnego leczenia. Pozostało nam czekać na ten najgorszy dzień – dzień pożegnania - wspomina szwagierka pana Marcina.

Stan pana Marcina zaczął się drastycznie pogarszać

Po Świętach Wielkanocnych stan 36 - latka zaczął się dramatycznie pogarszać. Jego ciało odmówiło posłuszeństwa. Cała prawa strona ciała funkcjonowała coraz gorzej – doszło do częściowego niedowładu prawej nogi, całkowitego niedowładu prawej ręki i prawej strony twarzy! Mężczyzna nie mógł sam jeść, nie mógł chodzić, nic nie był w stanie wykonać samodzielnie nawet podstawowej czynności. Lekarze kazali oswoić się z nadchodzącym końcem…

Pojawiła się wielka szansa

Pani Justyna nie mogła czekać z założonymi rękami. Chciałam wiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by Marcin mógł żyć! -Zapisałam się do grupy dotyczącej guzów mózgu na portalu społecznościowym. Tam czytałam tylko jedno nazwisko – doktora Libionka. Umówiłam wizytę. Jedna konsultacja online, jedna recepta, która zmieniła wszystko! Marcin zaczął odzyskiwać władze w ciele, a my usłyszeliśmy, że tego guza da się usunąć - wyjaśnia pani Justyna na stronie Siepomaga.

36 - latek odzyskał chęć do życia

Odżyła nadzieja! W dwa tygodnie Marcin odzyskał siły i chęć do życia. W najbliższą sobotę, 21 maja, spełni się jego największe marzenie, by uczestniczyć w Pierwszej Komunii Świętej swojej bratanicy Julci. - Musimy walczyć i nie poddamy się tak łatwo! Niestety potrzebujemy Waszego wsparcia… Operacja musi odbyć się prywatne, a jej koszt to 80 tysięcy złotych. Dla naszej rodziny to kwota zupełnie nieosiągalna. Jednak Wasza pomoc sprawi, że Marcin dostanie kolejne miesiące, a może i lata życia! Operacja jest szansą, by mój szwagier był z nami jak najdłużej, mógł beztrosko bawić się ze swoimi bratanicami, które tak go uwielbiają. Nie wyobrażają sobie, że wujka mogłoby zabraknąć. Dziewczynki bardzo kochają wujka i co wieczór modlą się, aby on i babcia wyzdrowieli. Niedawno dotknęła nas kolejna tragedia – śmierć mojego taty, dziadka dziewczynek. Ich drugi dziadek na co dzień opiekuje się chorą na raka żoną i synem… Ile nasza rodzina będzie musiała jeszcze znieść? Nie jesteśmy gotowi na więcej pogrzebów… Prosimy Was o pomoc, bo nawet najmniejsza wpłata przybliża nas do uratowania Marcina! Udana operacja na pewno doda sił nie tylko jemu, ale także teściowej, która w końcu mogłaby na spokojnie zająć się swoim zdrowiem. Teraz bardziej martwi się o syna - apeluje rodzina.

Pomóżmy!

Zbiórka na operację Pana Marcina odbywa się na portalu Siepomaga. W piątek, 20 maja na koncie zrzutki było 12 tysięcy złotych, na operację klinice w Kluczborku brakuje jeszcze ponad 70 tysięcy. Aby pomóc kliknij w link i wpłać dowolną kwotę: Ocal Marcina. Operacja ratująca życie już pod koniec maja!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie