Oświadczenie Bogdana Wenty. Zobacz zapis relacji z konferencji trenera - WEJDŹ
Wenta był selekcjonerem kadry od października 2004, czyli blisko 8 lat. Zdobył z nią dwa medale mistrzostw świata. Do legendy polskiego sportu przejdzie jego słynne "Mamy 15 sekund, to dużo czasu" - z meczu z Norwegią podczas mistrzostw świata w Chorwacji.
Bogdan Wenta - poznaj sylwetkę
Wenta przyszedł na konferencję uśmiechnięty, ale podczas odczytywania krótkiego oświadczenia był wyraźnie wzruszony. W oświadczeniu podziękował wszystkim, którzy przez jego czas w kadrze z nim współpracowali - zawodnikom, sztabowi trenerskiemu, medycznemu, kierownikom drużyny, prezesowi Bertusowi Servaasowi, Związkowi Piłki Ręcznej w Polsce, sponsorom, mediom, a przede wszystkim kibicom.
Artur Siódmiak: Wenta jeszcze przyda się reprezentacji - czytaj więcej
CZYTAJ także:"Nieważne, czy będzie bramka, czy nie będzie, ale i tak będzie" - słynne cytaty Bogdana Wenty
"To, co przed laty zaczynało się jako przygoda ze sportem młodego zawodnika, stało się pasją życiową dorosłego człowieka. Najlepiej wiedzą o tym moi najbliżsi, którzy wspierali mnie zawsze, również teraz, w trudnej chwili. Losy i pozycja polskiej piłki ręcznej zawsze leżały mi na sercu, więc jeżeli w dalszym ciągu mógłbym służyć rozwojowi tej dyscypliny w naszym kraju, moja pasja, doświadczenie i wiedza stoją do dyspozycji związku" - kończy się oświadczenie.
Czytaj całe oświadczenie Bogdana Wenty
Potem z sali posypały się pytania, a miał je kto zadawać, bo oprócz mediów lokalnych licznie stawili się przedstawiciele stacji telewizyjnych, które transmitowały konferencję na żywo.
Bertus Servaas: - Jeśli Wenta nie dostanie funkcji w Związku, to będzie skandal- czytaj więcej
Wenta mówił, że decyzję o rezygnacji podjął już w hiszpańskim Alicante, podczas nieudanego dla naszej kadry turnieju kwalifikacyjnego do londyńskich igrzysk olimpijskich, a myślał o tym już dużo wcześniej. - Przeżyłem w tej kadrze wiele dobrych i złych momentów, ale zawsze byliśmy razem. Zawodnicy zostali poinformowani o mojej decyzji już w Alicante i to, że do tej pory to nie wypłynęło, też świadczy, z jakimi ludźmi miałem do czynienia. W środę odbyłem rozmowę z prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzejem Kraśnickim. Nie mogłem wcześniej, ponieważ prezes przebywał za granicą. Nie próbował mnie przekonać do tego, abym został albo odszedł. To jest tylko moja decyzja - mówił Wenta.
Czytaj teżDemotywatory.pl o Bogdanie Wencie
- W sporcie jest tak, że jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. Jeżeli przegraliśmy, to ja biorę za to odpowiedzialność - mówił szkoleniowiec.
Były trener kadry: Po rezygnacji Wenty trzeba trzymać kciuki za piłkę ręczną - czytaj więcej
- Jednym z moich największych sukcesów jest to, że dzisiaj ta sala jest pełna dziennikarzy i to wszystko leci live. To świadczy o tym, jak wzrosło zainteresowanie piłką ręczną. Kiedy stawaliśmy do naszych pierwszych eliminacji, graliśmy ze Szwecją, na konferencję prasową przyszło dwóch dziennikarzy - mówił Wenta.
Marek Gonciarczyk: - Wenta powinien cofnąć rezygnację - czytaj więcej
- Teraz moim celem jest zdobycie mistrzostwa Polski z Vive Targi Kielce. Mam kilka propozycji pracy, niekoniecznie związanych ze sportem, ale nie chcę znów wyjeżdżać z kraju - zdradził.
W poniedziałek w Warszawie ma obradować zarząd Związku Piłki Ręcznej w Polsce, który miał się zająć między innymi oceną wyników kadry i ewentualnie podjąć decyzję w sprawie Wenty. Mówiło się, że część działaczy chce Wencie postawić ultimatum - albo prowadzenie kadry, albo Vive Targi Kielce.
Trenerka drużyny PGNiG Superligi: - To dla Wenty ludzie przychodzili na mecze - czytaj więcej
Rezygnacja nie musi być przyjęta przez zarząd związku. Wenta nie odpowiedział jednoznacznie, czy w przypadku nieprzyjęcia jego rezygnacji poprowadzi kadrę w czerwcowych meczach play off mistrzostw świata z Litwą.
Prezes Związku Piłki Ręcznej: - Decyzja Wenty to nie zaskoczenie - czytaj więcej
50-letni obecnie Bogdan Wenta objął kadrę w październiku 2004 roku, wygrywając konkurs ogłoszony przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce. - Na początku pomysł był trochę inny. Kadrę miał prowadzić mój przyjaciel Daniel Waszkiewicz, a ja miałem być drugim. Skończyło się odwrotnie - wspominał w jednym z w wywiadów. W debiucie na dużej imprezie polska kadra pod wodzą Wenty zajęła 10 miejsce na mistrzostwach Europy w Szwajcarii (2006). - W kadrze nie było wtedy na nic, na stroje, na odżywki, na lekarza. Już w Szwajcarii kilku chłopaków się rozchorowało i nie miał się kto nimi zająć, musieliśmy prosić o pomoc inne ekipy. Nawet o plaster trzeba było żebrać - opowiadał potem.
Wenta rezygnuje z kadry. "To naturalna kolej rzeczy"
Później nieoczekiwanie nasza reprezentacja zdobyła wicemistrzostwo świata w Niemczach (2007), Puchar Świata, potem brązowy medal mistrzostw świata w Chorwacji (2009), do sukcesów można zaliczyć także piąte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Pekinie (2008) i czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w Austrii (2010). Po stronie porażek - ósme miejsce na mistrzostwach Europy w Norwegii (2008), ósme miejsce na mistrzostwach świata w Szwecji (2011), dziewiąta lokata na mistrzostwach Europy w Serbii (2012) i wreszcie brak kwalifikacji na igrzyska w Londynie.
Do legendy polskiego sportu przejdzie jego słynne "Mamy 15 sekund, to dużo czasu" - z meczu z Norwegią podczas mistrzostw świata w Chorwacji.
Wcześniej zakończenie kariery reprezentacyjnej ogłosiło kilku zawodników kadry Wenty - Mariusz Jurasik, Karol Bielecki i Marcin Lijewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?