Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacja w Kielcach w obronie praw kobiet

Mateusz Kołodziej
Około 50 osób, głównie przedstawiciele i sympatycy środowisk lewicowych, wzięło udział w siódmej kieleckiej Manifie, która odbyła się w sobotę.

Wydarzenie zorganizowali: Sojusz Lewicy Demokratycznej, Stowarzyszenie Europa Donna oraz Stowarzyszenie Stop Stereotypom. Uczestnicy wydarzenia spotkali się przed pomnikiem Henryka Sienkiewicza. Hasło tegorocznej manify brzmiało: "Czego pragną kobiety?" Na transparentach, jakie przynieśli ze sobą uczestnicy manify, widniały między innymi takie hasła: "Przestańcie walczyć z kobietami", "Uczysz, sprzątasz, czy pracujesz, na szacunek zasługujesz", czy "Praca w domu to nie wakacje".

- Nie pozwolimy deptać swoich praw. Stanowimy 50 procent swojego społeczeństwa. Jesteśmy wykształcone i inteligentne, wbrew temu, co jeden z największych szkodników na scenie politycznej powiedział w ostatnich dniach w Parlamencie Europejskim (Janusz Korwin Mikke przyp.red). Takich ludzi musimy tępić i ignorować oraz skazać ich na zapomnienie - mówiła Bożena Kizińska, przewodnicząca Forum Równych Szans świętokrzyskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Niech to będzie jednak dla nas ostrzeżenie, że w pojedynkę niczego nie zrobimy. Dlatego cieszę się, że jest tu nas tyle i to z różnych środowisk - dodawała.

- Przyszłam tu po to, żeby namawiać kobiety, żeby uwierzyły w siebie. Musimy uwierzyć w swoją sprawczość, asertywność i siłę. Nie musimy słuchać głupich, seksistowskich żartów, możemy powiedzieć mężczyznom, że nie zgadzamy się na przedmiotowe traktowanie - przekonywała Paulina Borek z Partii Razem. Radna Platformy Obywatelskiej Agata Wojda, która na manifie pojawiła się ze swoją mamą zauważyła natomiast, że nie wszystkie panie z innych ugrupowań politycznych miały odwagę przyjść na spotkanie. - Mam nadzieję, że za rok nie będziemy musiały walczyć o to, żeby móc przyjść na manifę i nie być za to szykanowanym w swoich miejscach pracy, domach, czy organizacjach politycznych. Nasza walka nie powinna jednak polegać na przychodzeniu 8 marca na manify. Nasza walka to codzienny brak akceptacji na przedmiotowe traktowanie kobiet - mówiła Wojda.

Uczestnicy manify potem przeszli w dół ulicą Sienkiewicza na mostek nad Silnicą. Na miejscu, w specjalnym mammobusie panie mogły bezpłatnie się przebadać. Zainteresowanie nie było jednak wielkie. W ciągu trzech godzin przebadało się w nim zaledwie siedem kobiet. - Chciałam się przebadać, ale okazało się, że muszę jeszcze poczekać, bo badania można robić co dwa lata, a ja się niedawno badałam - mówiła nam kielczanka Anna Stradomska, która była razem ze swoim bratem Adamem Kaczmarskim. W sąsiednim kinie Moskwa zorganizowano też dyskusję na temat "Czego pragną kobiety".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie