Zostało nam jeszcze 8 dni naświetleń. Jak w każdy wtorek mieliśmy spotkanie z lekarzem. Słuchajcie jego mina kiedy powiedzieliśmy że Marcel widzi na prawe oko była bezcenna!! (przylatując do USA Marcel nie widział na prawe oko w ogóle, widział wszystko rozmazane) Aktualnie Marcel jest w stanie powiedzieć co widzi, oczywiście nie wszystko bo ma problem z małymi rzeczami ale widzi!!Lekarz ( ten sam, który jeszcze dwa tygodnie temu mówił że nie ma sensu robić w trakcie leczenie tomografu, rezonansu, ponieważ efekty widoczne są po ok 2 miesiącach od zakończenia terapii) zalecił nam na jutro tomograf! Ewidentnie jest różnica. To jest niesamowite! 7 tygodni chemioterapii ze skutkami ubocznymi, niestety z jednym z nich zmagamy się dopiero teraz bo Marcel ma problemy ze stawami, ciężko mu biegać, chodzić po schodach, potrafi przewracać się na prostej drodze. Rozmawialiśmy z onkologiem niestety rekonwalescencja będzie trwać długi czas ale wszystko to jest do unormowania. Marcel się nie poddaje walczy każdego dnia choć wchodzenie po schodach zajmuje nam dwa razy dłużej (mieszkamy na 3 piętrze), wchodzimy po schodach bo jak twierdzi ,, Musi wrócić do formy". 4,5 tygodnia naświetleń beż ŻADNYCH !!! skutków ubocznych (akurat u nas) guz się ewidentnie zmniejszył i wzrok powraca. Dlaczego nie można tak w Polsce?! Przecież mamy możliwości. Przykre to jest - napisała w mediach społecznościowych mama Marcela.
Przypomnijmy, że Marcel zmaga się z glejakiem nerwu wzrokowego. Leczenie chłopca w USA kosztowało ponad milion złotych, a pieniądze udało się uzbierać dzięki wielu akcjom pomocy i setkom osób o dobrych sercach, które wsparło prowadzoną zbiórkę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
