- Będzie moja mama, która jest w Kielcach rzadkim gościem, siostra z mężem i dziećmi - dodaje Marcin. Teraz Joanna z Marcinem wertują książkę kucharską, szukając interesujących przepisów. - Mają być nasze tradycyjne i będą, bo książka jest stara, należała jeszcze do mojej babci i ma cały rozdział poświecony świętom wielkanocnym - zapowiada plastyczka Joanna Brykczyńska. - Gotować będę ja, ale Marcin będzie mi pomagał. Muzą też będzie, ale męska ręka jest w kuchni potrzebna.
- Nie wymiguję się, jeśli Asia powie co mam zrobić, to zrobię - przyrzeka aktor kieleckiego teatru Marcin Brykczyński. Sam rozgląda się za maszynką do mięsa, taką ręczną, bo postanowił nauczyć się robić pasztety tak doskonałe, jak robi mama.
Na stole oprócz żurku, do którego przekonał się także Marcin pojawią się mięsa i ciasta. Będą ulubiona babka Marcina z migdałami i rodzynkami, sernik i mazurek - pięknie przystrojony. - Bo ja lubię dekorować ciasta - mówi Joanna. Mam nadzieję, że wszystko będzie się jadło także oczami.
Oczywiście wcześniej zanim zasiądą do stołu pomalują jajka. Marcin wyskrobuje na ufarbowanych w cebuli skorupkach militarne motywy, Joanna maluje akwarelami i farbami akrylowymi świętokrzyskie widoczki. Takie jajko można potem dać w prezencie.
- Jeśli tylko pogoda pozwoli, wybierzemy się też na spacer, na Święty Krzyż lub na Świętą Katarzynę, a może po prostu do lasu, by zobaczyć jak przychodzi wiosna - dodaje Joanna Brykczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?