Prezentacja - Marcin Cebula
Prezentacja - Marcin Cebula
Urodził się 6 grudnia 1995 roku w Staszowie. Dotychczasowe kluby: Pogoń 1945 Staszów (juniorzy), Korona Kielce. Jest pomocnikiem, ma 177 centymetrów wzrostu, waży 65 kilogramów. Na koncie ma cztery występy w T-Mobile Ekstraklasie. Wolny czas najchętniej spędza z dziewczyną, lubi też obejrzeć dobry film i surfować w Internecie.
Marcin Cebula, który jest wychowankiem Pogoni 1945 Staszów, w miniony weekend zaliczył swój czwarty występ w piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasie. Był to jednak pierwszy mecz na tym szczeblu rozgrywek, który rozpoczął w podstawowym składzie.
Dorota Kułaga: * W meczu z Górnikiem Zabrze dostałeś szansę, ponieważ z powodu kartek pauzował Vanja Marković. I pokazałeś się z dobrej strony.
Marcin Cebula: Była adrenalina przed tym meczem, ale taka pozytywna, mobilizująca do gry, a nie paraliżująca poczynania na boisku. Grało mi się dobrze. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać (był remis 0:0 - przyp. red.) bo była szansa na trzy punkty.
* Jedną z bramkowych okazji zmarnował Jacek Kiełb. W pierwszej połowie obsłużyłeś go bardzo dobrym podaniem w tempo i "Ryba" był sam na sam. Nie trafił jednak w bramkę.
- Szkoda tej sytuacji, ale tak jest w piłce. Nie wszystko wpada do siatki.
* W piątek czeka was spotkanie z Lechią Gdańsk. Jak myślisz, będzie pierwsze, upragnione zwycięstwo w tym roku?
- Mam nadzieję, że będzie. Trzy punkty są bardzo potrzebne, jeśli myślimy o awansie do ósemki.
* Na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Zabrze trener Korony Jose Rojo Martin mówił, że nadchodzi czas Marcina Cebuli. Czujesz się już na siłach grać w podstawowym składzie?
- Wydaje mi się, że jestem już gotowy, ale zobaczymy, czy będę dostawał szansę w kolejnych meczach. Nie wiem, czy zagram teraz z Lechią. Na treningach będę robił wszystko, żeby przekonać trenera do swoich umiejętności.
* Po meczu w Zabrzu pewnie dostałeś trochę gratulacji od kolegów i znajomych.
- Było trochę SMS-ów, to miłe, ale to był dopiero pierwszy mecz od pierwszej minuty, więc spokojnie do tego podchodzę. Oczywiście, rodzinka też była zadowolona. Tata nie mógł oglądać, bo miał druga zmianę w pracy, ale słuchał transmisji w radiu i był na bieżąco.
* Jesteś wychowankiem Pogoni Staszów. Śledzisz wyniki macierzystego klubu?
- Jak najbardziej. Jak jestem w Staszowie, to chętnie chodzę na mecze Pogoni. Gram tam jeszcze mój jeden dobry kolega, z którym miałem okazję trenować. To jest bramkarz Mariusz Głud.
* Twoi bliscy obecnie mieszkają w Rytwianach?
- Tak, od ośmiu lat. Jak tylko mam trochę wolnego, to ich odwiedzam.
* A w Kielcach jak najchętniej spędzasz wolny czas?
- Z dziewczyną Olą, z kolegami, głównie z drugiej drużyny. Lubię też surfować w Internecie i obejrzeć dobry film.
* Dziękuję za rozmowę.
Dorota KUŁAGA [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?