Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Daniec: - Jeśli ktoś jest świetny, to… nie ma dla niego miejsca w kabarecie

Dorota KLUSEK [email protected]
Marcin Daniec z żoną Dominiką i córką Wiktorią.
Marcin Daniec z żoną Dominiką i córką Wiktorią. ZOOM
Najlepsi satyrycy i kabarety wystąpią w sobotę w Kielcach. Relację z kabaretonu pokaże na żywo "dwójka". O tym z czego się śmiejemy opowiedział nam Marcin Daniec - satyryk, kabareciarz. Od lat z niesłabnąca popularnością bawi widzów. Prywatnie kibic i miłośnik sportu. Pierwszy tenisista wśród artystów. Nam opowiedział o swoich wakacjach oraz zdradził, dlaczego lubi przyjeżdżać do Kielc.

Zobacz Świętokrzyską Galę Kabaretową na żywo

Zobacz Świętokrzyską Galę Kabaretową na żywo

Świętokrzyska Gala Kabaretowa odbędzie się w sobotę 31 sierpnia. Początek o godzinie 19.45. Każdy może zasiąść na widowni Amfiteatru Kadzielnia w Kielcach i na żywo zobaczyć czołówkę polskich kabaretów. Bilety w cenie: 120, 70, 60 lub 50 złotych do nabycia: w Kielcach - w Biurze Podróży Orbis, ulica Sienkiewicza 26, w kasie Kieleckiego Centrum Kultury, sieć sklepów: Media Expert, Media Markt; w Skarżysku Kamiennej w EMPiK-u przy ulicy Krasickiego 18; w Starachowicach w Media Expert (ulica Wyszyńskiego 15/ ulica Krzosa 6); w Ostrowcu Świętokrzyskim w Media Expert (ulica Polna 40/ ulica Jana Pawła II 73); w Busku Zdroju w Media Expert (ulica Partyzantów 19/ ulica Nadole 2).
Na Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej wystąpią: Paranienormalni, Kabaret Skeczów Męczących, Formacja Chatelet, Łowcy.B, Nowaki, Super Duo, czyli Marian Opania i Wiktor Zborowski, Marcin Daniec, Kabaret pod Wyrwigroszem, Kabaret Smile. Możliwość zorganizowania tego kabaretonu to efekt współpracy Agencji Artystycznej Eskander, Telewizji Polskiej i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Kabareton z Kadzielni można obejrzeć na żywo, czyli również w sobotę w Programie 2 Telewizji Polskiej. Początek o 20.05.

Dorota Klusek: - Mieszkańcy województwa świętokrzyskiego zaczynali z panem wakacje, a teraz będą je kończyć. Znów będzie pan gościł w Kielcach. Lubi pan do nas wracać?

Marcin Daniec: - Wie pani, to pytanie zmusza mnie do lawiny komplementów. Zawsze będę pamiętał swoje początki, kiedy przyjeżdżałem do Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Gościnnie w kabarecie miałem Bogusia Łyszkiewicza. Wiedziałem, że w kabarecie, oprócz śmiesznych rzeczy musi być znacząca warstwa refleksyjna. I to właśnie Boguś Łyszkiewicz, przy pianinku śpiewał te swoje cudne, mądre piosenki o miłości. I tak się zaczęła ta moja przygoda z Kielcami, a potem kilkudziesięciorazowe występy w Amfiteatrze Kadzielnia i zawsze mówię, że Kielce mają najładniejszy amfiteatr w Polsce. Bezdyskusyjnie. Proszę też pamiętać, o moich recitalach, które wielokrotnie miałem w Kieleckim Centrum Kultury. I to też jest ta jedna z ładniejszych sal w Polsce. Wszystko macie najładniejsze. I macie fantastyczną, najlepszą widownię.

Podczas Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej publiczność zobaczy największe hity kabaretowe mijających wakacji. Co to będzie w pana wykonaniu?

- Ja będę mówił o tym, co się zrobiło w ciągu kilku ostatnich lat z telewizjami wszelkiej maści.

Będzie krytycznie?

- Będzie krytycznie, bo zacznę od tego, że kiedy mój sąsiad był młody, to mi mówił, że w telewizji występowali najlepsi, a teraz castiang, casting pogania i castingiem jeszcze goni.

Uważa pan, że jest za dużo tak zwanych talent show, w których poszukuje się osób, mających bawić widzów?

- Już nawet nie chodzi o to, że za dużo. Chcę się pochwalić, że napisałem scenariusz, który był pradziadkiem "Mam talent". To było 35 lat temu. Nazywało się to "Otwarta kamera". Tylko, że w tedy wywalono mnie z tym scenariuszem. Tam była propozycja, żeby występowali wszyscy, którzy mają coś ważnego do pokazania przed kamerą. W tych programach najgorsze jest to, że młodym ludziom wiele się obiecuje, a potem w ciągu 30 dni się o nich zapomina.

Wówczas pana pomysł się nie przyjął, a dziś jako format z zagranicy cieszy się popularnością.

- Właśnie, z zagranicy. Dziś nawet w telewizji uczą nas how clean is your house? Całe życie kobiety wiedziały jak sprzątać dom, chciały tylko, żeby ich mężowie zarabiali trochę więcej pieniędzy, żeby stać je było na najlepsze środki i proszki. A teraz nie wiedzą i musi im to powiedzieć perfekcyjna pani domu, która ma służącą od 6 rano do 23.

Wakacje dla pana to okres wzmożonej pracy, czy może czas poświęcany rodzinie, o której zresztą pan tak ciepło mówi.

- Kiedyś, kiedy miałem takiego chcącego bym wszędzie występował menadżera, to dużo pracowałem. Ale od kiedy współpracuję z panią Danusią (Danuta Toboła - menadżerka Marcina Dańca - przyp.red.), to ona wie, że w wakacje od wielu lat gram dużo mniej. W związku z tym zawsze mam czas na zaplanowany od 1 do 7 lipca turniej, który jest nieoficjalnymi mistrzostwami polski artystów w tenisie. I z dumą pani się pochwalę, że w Pogorzelicy wygrałem w finale z Jankiem Englertem. I teraz, w połowie sierpnia był drugi turniej, też nieoficjalne mistrzostwa artystów, i tu w finale wygrałem z Grzesiem Poloczkiem z Kabaretu Rak. Więc teraz nerwowo będę czekał na trzeci turniej, w Szczecinie, i marzę o tak zwanej koronie artystów, czyli o wygraniu trzech turniejów. Zdradzę pani, że w finale najczęściej przegrywałem z Robertem Rozmusem. Ale od tych intensywnych treningów bidunia dostał takich kontuzji, że teraz nie mógł wystartować. No, ale szczerze pani powiem, że się wcale nie zmartwiłem. Oczywiście wakacje to też czas dla rodziny. Za nami tygodniowy tylko wyjazd nad morze. Generalnie siedzieliśmy w domu, ale nauczyłem naszą córeczkę jeździć na rowerze na dwóch kółkach. Ma znakomity timing w tenisa. Bardzo dużo pływaliśmy i wyjeżdżamy za miasto. Moja małżonka zakochała się w jeździe na rowerze. Całą rodzinką robimy około 15 kilometrów, a ona około 25 kilometrów dziennie. I skończyły się tęsknoty za kawą, za jakimś sztucznym poprawianiem ciśnienia. Jestem nieoficjalnym trenerem całej rodziny i oczywiście nie jestem bezwzględny, nie ma mowy o zakwasach, ale jest niebywały kult sportu i fantastycznie się z tym czujemy.

Jak ważny jest dla pana sport widać także w pana skeczach. Widać w nich, że jest pan prawdziwym kibicem.

- Żałuję, że dostałem tak mało czasu w Kielcach, bo ten reżim czasowy w telewizji jest przerażający. Pożalę się pani, że odstałem tylko osiem minut, a mój monolog o braku sukcesów w Euro ma 39 minut.

Dużo, ale i ten brak sukcesów jest ogromny.

- O właśnie i mówię o tym, że daliśmy się wszyscy napompować. Mój dyżurny kibic mówi prawie płacząc, że uwierzył mediom i Cesarzowi Franciszkowi, że będzie miodzio, miodzio, miodzio i Adamiakowej uwierzył, że będzie cudnie a było jak prawie zawsze. Domyśla się pani, że o Justynie Kowalczyk nie mam ani słowa w monologach, bo ona wychodzi i bezczelnie wygrywa. A jeśli ktoś jest świetny, to nie ma dla niego miejsca w kabarecie.

Te porażki pana inspirują jako kabareciarza?

- W tej szarości dnia codziennego potrzebujemy sukcesów rodaków, żebyśmy byli dumni, że stoją na pierwszym miejscu, że dzięki nim grają hymn biało-czerwonych, że nasza flaga idzie do góry. Tymczasem coraz rzadziej mamy takie sytuacje. Nie tylko ja mam obsesję sportu, ale większość społeczeństwa. W związku z tym, jeśli ktoś ewidentnie zawalił, zasłużył na sparodiowanie. Dzięki temu publiczność ma małą szansę odreagować. Nie możemy się przecież tylko pognębiać. Zawsze, jak robię program, to ta moja postać ma na sobie ze trzy pary różowych okularów.

To znaczy, że z naszej drużyny Vive Targi Kielce śmiać się pan nie będzie.

- Jakbym mógł, jak wasi ręczni leją prawie wszystkich na świecie! Tylko szacun i kciuk do góry. Koniec rozmowy na ten temat. Domyśla się pani, że jak wyjdę w Amfiteatrze Kadzielnia na scenę, jeśli zdążę, chciałbym powiedzieć kilka ciepłych słów o piłce ręcznej w Kielcach. Tylko proszę to napisać nieco mniejszymi literami, żeby koledzy z innych kabaretów się nie doczytali o tych moich planach.

Dziękuję za rozmowę.

- Ja również. Serdecznie pozdrawiam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie