Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kaczmarski, pływacki talent z Ostrowca: - Chcę jechać na Igrzyska w Rio!

Waldemar FRAŃCZAK
Podczas mistrzostw Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim. Marcin Kaczmarski - chwila koncentracji przed startem(1). Walka z czasem i własnymi słabościami(2). Po dotknięciu ściany, pierwsze spojrzenie na tablicę wyników(3).
Podczas mistrzostw Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim. Marcin Kaczmarski - chwila koncentracji przed startem(1). Walka z czasem i własnymi słabościami(2). Po dotknięciu ściany, pierwsze spojrzenie na tablicę wyników(3). Zdjęcie: Waldemar Frańczak
Mistrz Polski w pływaniu Marcin Kaczmarski zdradza swoje plany. Przedstawiamy sportowe, i nie tylko, cele naszego zawodnika, który jest jednym z największych talentów polskiego sportu.

Marcin Kaczmarski

Marcin Kaczmarski

Urodził się 9 marca 1994 roku. Przygodę z pływaniem rozpoczął w piątym roku życia. Zawodnik KSZO, od 2,5 roku uczy się i trenuje w Centrum Kształcenia Sportowego w Szczecinie. Po medalach mistrzostw Polski w kategorii juniorów w latach 2010 - 2011, w tym roku poza medalami w swojej kategorii wiekowej na arenie krajowej, wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy juniorów w Antwerpii na 800 metrów stylem dowolnym. Został też złotym medalistą Głównych Mistrzostw Polski na tym samym dystansie, a tuż przed świętami, podczas mistrzostw kraju na krótkim basenie, przed ostrowiecką publicznością wywalczył zloty medal na 800 metrów kraulem i srebrny na dystansie krótszym o połowę. Ustanowił także rekord Polski juniorów 18- letnich na basenie 25-metrowym na 800 metrów kraulem. Jego idolem jest chiński pływak Sun Yang- aktualny rekordzista świata na 1500 m na basenie 50-metrowym

Marcin Kaczmarski- tegoroczny brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów i dwukrotny mistrz Polski seniorów w pływaniu na 800 metrów stylem dowolnym- opowiedział nam o swoich planach na ten rok i kolejne lata.

Waldemar Frańczak*: Okres świąteczny, to jeden z nielicznych, kiedy jesteś w domu.
Marcin Kaczmarski:- Tak. Z rodzicami spędzam tylko część wakacji i ważniejsze święta. W tym roku skróciłem pobyt w Ostrowcu, by spędzić wieczór sylwestrowy ze swoją dziewczyną- Zuzą Chwadeczko, również pływaczką i wielokrotną medalistką mistrzostw Polski. Pozostały czas to nauka i treningi w Szczecinie oraz zawody.

* Mija trzeci rok, od kiedy uczysz się i trenujesz w Centrum Kształcenia Sportowego w Szczecinie. Czy decyzja o wyjedzie z Ostrowca była dla ciebie trudna?
- Była trudna. Początkowo miałem zostać w Ostrowcu. Po rozmowie z trenerem Maciejem Hampelem, zmieniłem zdanie. Wiedziałem, że jeśli tu zostanę, to ciężko będzie mi wybić się w pływaniu, że moja kariera mogłaby się skończyć. Zaryzykowałem, i jak widać, wyszło mi to na dobre.

* Czym w takim razie różnią się warunki treningu w Szczecinie od tych w Ostrowcu?
- Przede wszystkim całym zapleczem. Mamy tam ogromną siłownię, różnego rodzaju odnowy biologiczne, fizjoterapeutę. Natomiast wtedy, kiedy trenowałem w Ostrowcu mieliśmy albo ograniczony dostęp do odnowy biologicznej albo czasami wcale. Wątpię, czy gdybym został w Ostrowcu, mógłbym dalej piąć się w pływaniu, ponieważ moje początkowe sukcesy zdobyłem trenując z trenerem Hampelem, a wiadomo, że wtedy opuszczał on Ostrowiec. Teraz jestem w grupie trenera Mirosława Drozda, który ma podobny plan treningowy. Mogę osiągać coraz lepsze wyniki.

* Mówisz o swoich pierwszych sukcesach, ale to rówieśnik Roger Kurant i młodsza o rok Donata Kilijańska osiągali wcześniej od Ciebie sukcesy na arenie krajowej. Nie zniechęcało cię to?
- Nie. To, że byli ode mnie lepsi, motywowało mnie do jeszcze cięższej pracy. Teraz mam kolejne cele i mam nadzieję, że ich nigdy nie zabraknie.

*A jakie to cele?
- Chciałbym wygrać z Mateuszem Sawrymowiczem na 1500 metrów kraulem, wziąć udział mistrzostwach Europy seniorów, wywalczyć kwalifikacje do Barcelony na mistrzostwa świata, a idąc dalej, zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. W każdym razie, chciałbym dojść do czołówki światowego pływania, by później przygotowywać się do ważnych imprez światowych, a nie szykować szczyt formy na kwalifikacje do tych zawodów. Wiem, że jeszcze trochę jest to odległe, ale wierzę, że uda mi się to osiągnąć.

*Na razie przed tobą matura. Jak zamierzasz pogodzić sport z nauką?
- W tym roku chcę się bardziej poświecić nauce, ale równocześnie nie odpuszczając sportu. Ten rok jest właśnie najtrudniejszy, bo są ważne imprezy światowe, ale maturę też trzeba zaliczyć, by potem pójść na jakieś odpowiednie studia.

*A czy masz już sprecyzowane plany, co po maturze?
- Myślę o informatyce, ekonomii i fizjoterapii na Uniwersytecie Szczecińskim. Nie wykluczam wyjazdu do Stanów Zjednoczonych.

*Z pewnością przy podjęciu decyzji będziesz mógł liczyć na wsparcie rodziców.
- Tak, to prawda. Na rodziców zawsze mogę liczyć. Wspierają mnie w ciężkich momentach. W sumie decyzję o wyjeździe podjąłem wraz z tatą, bo mama nie do końca była przekonana aby mnie wysłać na drugi koniec Polski. Chociaż tęsknią za mną, a ja za nimi, to cieszymy się wszyscy z tego, że wyjechałem i coś osiągnąłem.

*Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie