Marcin Komenda w szerokiej kadrze Polski

Spodziewałeś się, że możesz znaleźć się w gronie zawodników, które wybrał Ferdinando De Giorgi?

Trudno mi powiedzieć, czy się spodziewałem. Na pewno bardzo się cieszę z tego powodu. Cały czas się staram robić, co dobie należy. Chcę się grać, jak najlepiej, aby mój zespół odnosił korzystne wyniki. Cieszę się, że zostało to zauważone. Kadra jest bardzo szeroka. Na razie nie wiadomo, czy wszyscy z tej listy otrzymają szansę uczestniczenia w grupowaniu kadry.

Trener kadry, który na razie prowadzi ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle widział twoją grę w niedzielę, przeciwko jego drużynie. Myślisz, że twoja postawa miała wpływ na jego decyzję?

Myślę, że trener tą kadrę znał już wcześniej. Na pewno wybierając zawodników sugerował się on występami w całym sezonie, a nie tylko w pojedynczych spotkaniach.

Myślisz już o tym, aby zagrać w barwach reprezentacji Polski?

Na razie skupiam się na dobrych występach w Effectorze. Chcę, abyśmy ten sezon zakończyli, na jak najwyższym miejscu. Wydaje mi się, że nie ma sensu na razie zaprzątać sobie głowę innymi rzeczami, bo sezon ligowy jeszcze trwa. Jak się zakończą rozrywki, będę miał czas na inne przemyślenia.

Masz za sobą już występy z orzełkiem na piersi.

Tak. Grałem w reprezentacjach młodzieżowych. Brałem między innymi udział w mistrzostwach świata juniorów. Mam nadzieję, że wciąż będę otrzymywał powołania do udziału w rozgrywkach kadry młodzieżowej.

Wydawało się, że po odejściu z Effectora Mateusza Bieńka kielecki klub długo będzie musiał czekać na kolejnego reprezentanta. Okazuje się, że może być inaczej.

Myślę, że dużo osób tak myślało. Kadra, którą przedstawił trener jest bardzo szeroka, więc na razie ciężko mówić o mojej grze w kadrze. Jeśli tylko otrzymam taką szansę na pewno będę chciał ją wykorzystać.

Sądzisz, że oprócz ciebie w Effectorze są zawodnicy, którzy mogliby zagrać w reprezentacji Polski?

Oczywiście. Mamy kilku bardzo zdolnych zawodników. O tym, kto otrzyma powołanie decyduje trener i nikt z nas nie ma na to wpływu.