[galeria_glowna]
Marcin Meller prosi, by nie nazywać go pisarzem, tylko dziennikarzem, który pisze książki. Druga proponowana przez niego pozycja "Między wariatami", to zbiór reportaży napisanych w latach 90 - tych oraz felietonów z ostatnich lat, wzbogaconych anegdotami autora.
- To podsumowanie tego, czym się do tej pory zajmowałem - mówi dziennikarz. - Książka zawiera trzy rodzaje tekstów -reportaże wojenne i obyczajowe, trochę felietonów z ostatnich lat oraz teksty stanowiące dopowiedzenie tego, czego przed laty nie mogłem, albo nie chciałem napisać.
Autor wyjaśnia, że na nagrody nie liczy, a książka ma się po prostu dobrze czytać i takie recenzje cieszą go najbardziej.
- Starałem się trafić do czytelnika młodszego niż ja o kilkanaście albo i dwadzieścia lat, stąd te wtrącenia, że kiedyś nie było komórek, internetu i wiadomości nie docierały do nas tak szybko jak teraz - tłumaczy. - Są oczywiście i starsi czytelnicy, którzy czytają to jako literaturę faktu, historie z ich życia.
Marcin Meller cierpliwie opowiadał w Ostrowcu o swoich wojennych przygodach, dopowiadając to, o czym pisząc pierwotne reportaże nie mógł powiedzieć. Przyznał, że w polskiej bazie w byłej Jugosławii znalazł się dzięki zamieszaniu w Ministerstwie Obrony Narodowej i łutowi szczęścia. Pochwalił się, że wkrótce po raz drugi zostanie ojcem, więc plany dalekich podróży musi odłożyć na później. Z wielkim pietyzmem mówił o spotkaniu z Ryszardem Kapuścińskim i zebranych od niego pochwałach reportaży napisanych w Afryce. Odpowiadał też na pytania publiczności, między innymi dotyczące czasu, kiedy był redaktorem naczelnym polskiej edycji "Playboya". O czym będzie jego kolejna książka, nie chciał zdradzić. Stwierdził jedynie, że niebezpieczne wyprawy ma już chyba za sobą, a "Między wariatami" miało być dopełnieniem całości, które pozwoli mu ruszyć dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?