Długo był pan prezesem Miejskiej Komunikacji Samochodowej?
Prawie osiem lat, 2 lutego zostałem odwołany z tego stanowiska. Prezydent ma prawo podejmować takie decyzje, zmiany na stanowiskach kierowniczych to w tego typu spółkach norma.
W jakim stanie pan zastał, a w jakim zostawia firmę?
Spółka znajdowała się na skraju bankructwa, trwał spór zbiorowy z pracownikami, na autobusach powiewały związkowe flagi, z budynku sypał się tynk. Straty wynosiły ponad dwa miliony złotych, od kilku lat nie było inwestycji. Mam ogromną satysfakcję, że zostawiam firmę w nieporównanie lepszym stanie. Świadczą o tym wszystkie wskaźniki, ekonomiczne, techniczne. Widać to gołym okiem - wszystkie obiekty zostały wyremontowane. Kupiliśmy 23 autobusy, w tym pięć nowych, zbudowaliśmy myjnię automatyczną. Na układ komunikacyjny praktycznie nie ma skarg.
Prezydent miasta twierdzi, że spółka ma potężne długi, także w parabankach.
Pan Konrad Krönig informował, powołując się na nowego prezesa, że firma ma 3,7 miliona złotych zadłużenia. To ewidentna nieprawda. Na 2 lutego zadłużenia MKS z tytułu pożyczek wynosiło łącznie 877 tysięcy 689 zł do spłaty w ciągu dwóch lat. Na kontach bankowych i w kasie w tym dniu mieliśmy 920.929 złotych. To znaczy, że mieliśmy niewielką nadwyżkę przy spłaconych wszystkich bieżących zobowiązaniach. 3,7 miliona złotych to kwota łącznych strat narastających od 2002 roku. Na ten rok gmina przeznaczyła na MKS 3,9 miliona. Więcej, niż rok wcześniej. Warunki kredytu w tym parabanku nie były gorsze niż w zwykłym banku.
SPRAWDŹ najświeższewiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?