Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Motyka zdradza dlaczego zdecydował się na pracę w Sparcie Kazimierza Wielka. Wierzy, że Korona utrzyma się w ekstraklasie

Jaromir Kruk
Marek Motyka od kilku dni jest trenerem Sparty Kazimierza Wielka.
Marek Motyka od kilku dni jest trenerem Sparty Kazimierza Wielka. Polska Press
Marek Motyka, były reprezentant Polski seniorów, legenda Wisły Kraków, z którą zdobył mistrzostwo Polski w 1978 roku i dotarł do ćwierćfinału Pucharu Europy przejął Spartę Kazimierza Wielka. Były szkoleniowiec Korony Kielce po przerwie wraca do trenerki, żeby z nowym zespołem powalczyć o utrzymanie w czwartej ligi świętokrzyskiej.

Marek Motyka mówi o Sparcie Kazimierza Wielka, Koronie Kielce i piłce ręcznej w Kielcach

Motyka w Kazimierzy Wielkiej? Co trener tu robi?
Marek Motyka: Trenuje Spartę. Dostałem propozycję, przyjąłem ją chętnie, bo lubię wyzwania i brakowało mi stanowczo za długo adrenaliny. Miałem przerwę, a gdy pojawił się temat Sparty nie widziałem przeszkód. Pan Ziętek z Wisły Kraków pochodzi z Kazimierzy Wielkiej, też mu zależy na Sparcie, a o tym klubie słyszałem wiele dobrych opinii. Wiem, że są problemy, ale też chęć rozwoju i mi to się bardzo podoba.

Trochę pewnie pan wie o historii Sparty.
Oczywiście, że tak, bo to nie jest anonimowy klub. Sparta szykuje się do poważnych zmian, czeka ją remont stadionu i za jakiś czas będzie się mogła pochwalić świetnymi obiektami. Gościłem tu na meczach charytatywnych, a także na kursokonferencji organizowanej przez Piotrka Trzepatowskiego, mojego przyjaciela i to też miało wpływ na moją decyzję. Wiem na co się piszę i spróbuje pomóc.

Nazwisko Motyka przyciągnie wartościowych piłkarzy?
Nie wiem, czy z tych młodych ktoś będzie jeszcze kojarzył, że Marek Motyka na niezłym poziomie kopał piłkę. Szukamy zawodników, którzy nas wzmocnią. Uważam, że znajdziemy perspektywicznych chłopaków, oni mogą wesprzeć nas i pomóc sobie. Mam sporo kontaktów i na pewno z nich skorzystam.

Co pan wie o czwartej lidze świętokrzyskiej?
Na razie się jej uczę. Pierwsze co zrobiłem to spojrzałem na tabelę i zauważyłem, że nie ma wielkich różnic punktowych. Trzeba wygrywać, a droga do tego prowadzi przez ciężką pracę na treningach, zaangażowanie, odpowiednie podejście. Plany wyglądają solidnie, ale nie ma co przesadzać z górnolotnymi stwierdzeniami. Sparta Kazimierza Wielka powinna przemawiać na boisku, na nim zdobywać punkty.

Jaką ma pan wizję taktyki w Sparcie?
Szarańczą załatwimy wszystkich, no dobra żartuję. Z drugiej strony ta szarańcza w Polonii Bytom robiła furorę, trochę bramek nam przyniosła. Kibice skakali wtedy z radości, w Polsce było głośno. Moim konikiem pozostały stałe fragmenty gry i rozmyślam nad jakimiś elementami zaskoczenia w Kazimierzy Wielkiej. Jakimi? Nie będę zdradzał, żeby nie ułatwiać zadania rywalom.

W którym klubie Markowi Motyce najlepiej się pracowało w roli trenera?
Uczciwie mówiąc to w Górniku Zabrze, Polonii Bytom, Polonii Warszawa, choć z niej odszedłem za wcześnie. Dodam też Koronę Kielce, gdzie wdrażałem pomysły, chciałem postawić na młodych, ale moja misja została brutalnie przerwana.

Kto sprawił, że pan opuścił Koronę Kielce?
Nie ma już do czego wracać. Wtedy to rozstanie bardzo mnie bolało, rozmyślałem o tym, ale to już historia. Nie widzę sensu rozdrapywać starych ran. Będąc szkoleniowcem Sparty Kazimierza Wielka pojawią się okazje do odwiedzenia Korony, a do tego klubu czuje ogromny sentyment. Czułem się w nim rewelacyjnie. Korona ma wspaniałych, oddanych kibiców, którzy wspierają ją też w najtrudniejszych momentach. Żal ją było opuszczać, ale jak widać wciąż ma miejsce w moim sercu.

Korona utrzyma się w ekstraklasie w sezonie 2022/23?
Bardzo bym chciał, żebym tak się stało. Wierzę w Kamila Kuzerę, jego charakter, pomysły. Korona musi się utrzymać za wszelką cenę dla dobra tego wspaniałego klubu, kibiców i całej świętokrzyskiej piłki nożnej. Kielce to miejsce na duży futbol, ale musi się wszystko zgrać, skonsolidować. Stadion jest, kibice, otoczka, a najważniejszy w tym momencie pozostaje bój o pozostanie w elicie. Korona ma zdolną młodzież, więc – powtarzam – musi zostać w ekstraklasie. Martwi mnie też sytuacja piłki ręcznej w Kielcach. Vive to potęga i teraz popadło w wielkie tarapaty. Kibicuje im cały czas, choć nazwy się zmieniają, a ich sukcesy napędzają cały świętokrzyski sport.

Lubi pan piłkę ręczną. Jak pan ocenia występ naszej kadry w Mistrzostwach Świata?
Słabo, mnie zawiedli. Nieźle zagrali z Francją, ale przegrali, potem fatalnie ze Słowenią i też przegrali. Nie dało się już tego odrobić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie