Powiat pińczowski ma wiele wizytówek: kaplicę Świętej Anny, meandrującą Nidę, ale chyba najważniejsza to ludzie z pasją, prawda?
Wiele jest takich osób w naszym powiecie. My, jako muzycy, często jesteśmy nazywani „pozytywną wizytówką powiatu pińczowskiego”. Staramy się na wielu różnych koncertach promować nie tylko dobrą zabawę i wpadające w ucho bałkańskie i folkowe nuty, w połączeniu z tradycyjną muzyką polską, ale także właśnie tę naszą małą ojczyznę.
Gdy gramy koncerty poza województwem, zapowiadają nas jako „górale ze świętokrzyskiego”. Więc chyba jesteśmy „pozytywną wizytówką” nie tylko naszego powiatu, ale i województwa. Co do pasji - myślę, że płynie w naszych żyłach, bo z zamiłowaniem do muzyki trzeba się urodzić.
Czyli nazwa zespołu bardziej odzwierciedla waszą muzykę niż wasze charaktery?
Na początku nazywaliśmy się Bez Nazwy, bo nie wiedzieliśmy, jak wypali pomysł z założeniem zespołu. Ale później pojawiało się coraz więcej koncertów i w związku z tym, że nasza muzyka jest mieszanką dynamitu - tak jak ja to określam - przyjęliśmy nazwę Pozytywnie Nakręceni. Co do naszych charakterów - są mocno optymistyczne, więc nazwa pasuje zarówno do muzyki, jak i do nas.
W ubiegłym roku obchodziliście piękny jubileusz - 5-lecie istnienia zespołu. Przez te kilka lat udało wam się osiągnąć sporo. Co uważa pan za największy sukces?
Sporym sukcesem było zakwalifikowanie się do programu Must Be The Music telewizji Polsat i to z dobrem wynikiem. Naszą muzykę grano w TVP3, słychać ją było też w kilku stacjach radiowych, między innymi: Radio Kielce, Radio Opole, Radio Rzeszów i w innych komercyjnych: takich jak Radio Alex Zakopane i innych. Ponadto zagraliśmy wiele koncertów, a na wielu mieliśmy widownie po kilka tysięcy ludzi. Wystarczy wymienić: Międzynarodowe Sabałowe Bajania w Bukowinie Tatrzańskie, trzy razy z rzędu zagraliśmy na potężnym Festynie Białczańskim w Białce Tarzańskiej, czy na 50 lat Dymarek Świętokrzyskiech.
Jakie jest pana największe marzenie muzyczne?
Pod koniec 2017 roku wydaliśmy naszą pierwszą płytę i zagraliśmy w pińczowskiej hali bardzo udany koncert jubileuszowy. Zagraliśmy na wielu koncertach w różnych miejscach i wystąpiliśmy na prestiżowym bankiecie, organizowanym przez „Echo Dnia”. Obecnie moje największe marzenie to nagrać płytę w bardzo profesjonalnej wytwórni. I nakręcić teledyski, a to wiąże się z bardzo dużymi pieniędzmi i na razie nie możemy sobie na to pozwolić. Marzenie to też grać wiele koncertów, a szczególnie tam, gdzie jeszcze nas nie słyszano.
Zespół Pozytywnie Nakręceni
Zespół Pozytywnie Nakręceni powstał prawie sześć lat temu. - Pomysł utworzenia własnego zespołu chodził za mną przynajmniej kilka lat, a definitywną decyzję podjąłem pod koniec 2011 roku.
O kolegów z zespołu nie trzeba było zabiegać, sami chętnie zaangażowali się w ten projekt. Na początku 2012 roku zaprosiłem do mojego projektu młodych muzyków, grających na gitarze, gitarze basowej, saksofonie i perkusistę oraz wokalistkę, później dołączyli jeszcze klarnet i trąbka i już skład był gotowy - wspomina Marek Omasta, założyciel zespołu. I dodaje:
- Początkowo graliśmy muzykę w klimatach bałkańskich i klezmerskim. Zagraliśmy kilka koncertów i to nawet nam fajnie wyszło.
Obecnie zespół tworzy muzykę folk-pop-rock. To w dużej mierze inspiracja z muzyki Podhala, gór, cygańskiej, bałkańskiej
Skład zespołu: Ewa Jeske - wokal, Marek Omasta - instrumenty klawiszowe i wokal, Patryk Siekiera - gitara, Zbigniew Marciniec - gitara basowa, Marcin Dąbrowski - perkusja, Bartek Cipirski - klarnet saksofon, Szymon Ziółkowski - saksofon altowy, Krzysztof Chmielarz - trąbka.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Gdyby nie odwaga pana Artura, ludzie by zginęli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?