Maria Pytel i jej chłopak Przemysław Szymanowski odnoszą sukcesy w triathlonie, marzą też o starcie na olimpiadzie

Maria Pytel
Urodziła się 11 stycznia 1986 roku w Starachowicach. Sukcesy: brązowy medal zdobyty kilka dni temu w Górznie na mistrzostwach Polski w triathlonie na dystansie olimpijskim, dwa "brązy", również na dystansie olimpijskim, "srebro" zdobyte w sprincie. Hobby - muzyka, malarstwo.

(fot. Fot. Łukasz Zarzycki )

Poznali się na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w 2003 roku. Później ich drogi się rozeszły. W 2004 roku znowu spotkali się w Akwedukcie Kielce, a bliżej poznali się na zgrupowaniu kadry narodowej w Wałczu. Od ponad trzech lat są razem.

SUKCESÓW NIE BRAKUJE

Przemek pochodzi z Baryczy, ale od niedawna mieszka z Marysią w Starachowicach. Razem trenują, zdarza się, że nawet 5-6 godzin dziennie. Ale są efekty. Marysia w tym roku zdobyła trzy medale mistrzostw Polski - złoty, srebrny i brązowy. Ten z najcenniejszego kruszcu w aquathlonie, w którym Przemek sięgnął po "brąz". Ostatnio stanęli na podium zawodów Pucharu Polski w triathlonie.

Od igrzysk w Sydney w 2000 roku jest to konkurencja olimpijska, a składają się na nią pływanie, jazda rowerem i bieg. - Naszym sportowym marzeniem jest start na igrzyskach. Będziemy walczyć już o Londyn, a jak się nie uda, to o kwalifikację na następną olimpiadę - mówi Przemek.

ŚPIEWA, TAŃCZY, MALUJE

Obydwoje skończyli studia licencjackie na Wszechnicy Świętokrzyskiej w Kielcach, na kierunku wychowanie fizyczne. Naukę kontynuują na Uniwersytecie Rzeszowskim, teraz piszą prace magisterskie. Sport pochłania im dużo czasu, ale znajdują jeszcze wolne chwile na swoje hobby. - Bardzo lubię układać puzzle, poza tym śpiewam, tańczę, maluję, rysuję, słucham muzyki - wyjaśnia Marysia.

Gdy miała kontuzję, to chodziła do ogniska plastycznego w Starachowicach. - Malowałam głównie martwą naturę, rysowałam portrety. Bardzo lubię to robić - dodaje czołowa polska triathlonistka. A jej chłopak w wolnych chwilach ogląda filmy, surfuje w Internecie, słucha muzyki, lubi też pograć w tenisa.

OLIMPIADA I DOM Z OGRODEM

- Mamy inne charaktery, ale wspólny cel - zaznacza Maria Pytel. - Ja jestem żywiołowa, spontaniczna, a Przemek bardziej opanowany - wyjaśnia Marysia, która, podobnie jak jej chłopak, jest w kadrze narodowej C. Ale marzenia mają jednakowe.

Sportowe, to igrzyska. A pozasportowe - duży, ładny dom z ogrodem. - Najlepiej nad morzem, i to jeszcze ciepłym - z uśmiechem dodaje Przemek Szymanowski, triathlonista kieleckiego Akweduktu.

Przemysław Szymanowski
Urodził się 30 listopada 1986 roku w Końskich, mieszkał w Baryczy. Jest triathlonistą Akweduktu MAC Edukacja Kielce, wcześniej trenował duathlon. W sportowym dorobku ma ponad dwadzieścia medali mistrzostw Polski. W wolnych chwilach lubi grać w tenisa, oglądać filmy i słuchać muzyki.

(fot. Fot. Łukasz Zarzycki )