Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Czerkawski i jego życie po hokeju

Redakcja
Mariusz Czerkawski
Mariusz Czerkawski ZOOM
Legenda polskiego hokeja, Mariusz Czerkawski, w książce "Życie na lodzie" opowiada z pasją o swojej karierze sportowej - pełnej wyrzeczeń, ale i sukcesów. Podczas spotkania autorskiego w warszawskim Empiku mówił też o życiu po zejściu z lodowej tafli.

Mariusz Czerkawski
Były hokeista, pierwszy Polak, który zagrał w najlepszej hokejowej lidze świata - NHL. Zaczynał karierę w GKS Tychy. Później trafił do ligi szwedzkiej. Gra w skandynawskich klubach była dla niego trampoliną do kariery w NHL. Czerkawski reprezentował tam barwy Boston Bruins, Edmonton Oilers, New York Islanders, Montreal Canadians i Toronto Maple Leafs. Ma trzyletniego syna Iwa z Emilią Raszyńską (I wicemiss Polonia, 1999). Wcześniej był mężem Izabelli Skorupko. Owocem ich związku jest piętnastoletnia córka Julia. 19 września trafiła do księgarni książka "Życie na lodzie" - wywiad rzeka z Mariuszem Czerkawskim przeprowadzony przez dziennikarza Wojciecha Zawiołę.

"Koniec kariery wiązał się z wielkimi zmianami. Do tej pory wszystko było podporządkowane hokejowi - to, co jadłem, ile spałem, gdzie byłem, itd. Kiedy powiedziałem 'koniec', obudziłem się jako wolny człowiek. Teraz wszystko zależało ode mnie. Nie od trenera, rozkładu meczów, kolegów z drużyny" - mówił 40-letni "emeryt".

"Najpierw było dużo podróżowania, spotykania się z przyjaciółmi, imprezowania. Ale nie takiego znów szalonego. Mówiłem sobie: 'Dzisiaj wtorek. Czy naprawdę mogę się napić wina, bo jutro nie mam meczu? Może spróbuję lampkę, dwie, trzy, a może cztery. Chwila, przecież już pierwsza nad ranem. No i co z tego? Przecież jutro nie muszę wstawać'. Nie ukrywam - to było przyjemne" - zwierzał się były hokeista.

Rok po zakończeniu kariery, Mariuszowi Czerkawskiemu urodził się syn Iwo. Jak wspominał: "Mogłem się rozkoszować ojcostwem, wstawać czternaście razy w nocy. Nie było to dla mnie problemem. Nie musiałem uciekać do drugiego pokoju i wsadzać korków do uszu, by być wypoczętym na porannym treningu".

Mariusz Czerkawski nie wie, co to nuda. Kiedyś jego życie podporządkowane było hokejowi, teraz namiętnie oddaje się grze w golfa. "Tak bardzo pokochałem tę dyscyplinę sportu, że mogę spędzać na polu golowym każdy dzień. Czuję się, jakbym dalej był aktywnym sportowcem. Jeżdżę na zawody, rywalizuję z najlepszymi amatorami w tym kraju. To mi daje niesamowity dreszczyk emocji. Nie wyobrażam sobie życia bez sportowej rywalizacji" - opowiadał o swojej nowej pasji Czerkawski.

"Przypominam sobie majowe i czerwcowe poranki tuż po narodzinach Iwo. Syn przebudzał się o 6.30. Żona była wtedy zaspana. Wtedy brałem trzy kije, wsiadałem w samochód i jechałem na pole golfowe na Wilanowie. Wschodziło słońce, ptaszki śpiewały. Ze mną przyjeżdżało kilka osób. Gdy po treningu wracałem do domu, domownicy byli już na nogach" - wspominał w rozmowie z PAP Life.

W nowej dyscyplinie Czerkawski odniósł już pierwsze sukcesy. "Ostatnio wygrałem World Golfers Championship. Nagrodą był wyjazd na turniej w Durbanie w RPA. Dostałem się również na prestiżową imprezę, która odbędzie się na Mauritiusie" - pochwalił się wszechstronnie utalentowany sportowiec.

Czerkawski stara się pojawiać na polu golfowym prawie codziennie. Chociaż ma teraz o wiele więcej czasu na przyjemności niż dawniej, musi pamiętać o zarabianiu pieniędzy. "Prowadzę interesy w branży nieruchomości. Ten biznes nie wymagają ode mnie siedzenia w biurze" - mówił PAP Life były hokeista. Wcześniej Czerkawski działał również w branży fitness, ale już się z niej wycofywał.

Gwiazdor ma również w sobie żyłkę społecznika. Stara się pomagać polskiemu hokejowi i promować sport. "Właśnie wróciłem z Bartoszyc, gdzie biegałem z dzieciakami. Za dwa tygodnie czeka mnie pokazowy mecz hokejowy w Dębicy, na który przyjedzie wielu olimpijczyków. Zaangażowałem się też w projekt 'białych orlików', budowy lodowisk w całej Polsce" - relacjonował swoje poczynania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie