Mariusz Jop
Mariusz Jop
Urodził się 3 sierpnia 1978 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ma dwoje dzieci - 12-letniego Kacpra i 10-letnią Julię. Pozycja na boisku - obrońca. Kluby: KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Wisła Kraków, Widzew Łódź, Wisła Kraków, FK Moskwa, Wisła Kraków, Górnik Zabrze. W polskiej ekstraklasie rozegrał 152 spotkania, zdobył 9 bramek. Sukcesy: z Wisłą Kraków trzy razy wywalczył mistrzostwo Polski, dwa razy Puchar Polski. W pierwszej reprezentacji Polski zadebiutował 30 kwietnia 2003 roku, w towarzyskim meczu z Belgią (1:3). Rozegrał w niej 27 spotkań - uczestniczył w mistrzostwach świata w 2006 roku i mistrzostwach Europy w 2008 roku.
Dorota Kułaga: * Dlaczego tak nagle zdecydowałeś się zakończyć karierę?
Mariusz Jop: - Szczerze mówiąc, trochę inaczej wyobrażałem sobie pobyt w Górniku Zabrze. Miałem dwuletni kontrakt, ale zmieniła się polityka klubu i w zasadzie znalazłem się w sytuacji bez wyjścia. Mogłem zostać i grać w A klasie, ale zdecydowałem się rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Liczyłem na to, że być może znajdę klub w okolicach Krakowa. Ale nie gram nigdzie i wygląda na to, że już zakończyłem karierę sportową. Chyba że zimą znajdę jeszcze jakiś zespół, ale to już bardziej na zasadach amatorskich, żeby trochę się poruszać.
* Masz 33 lata, jeszcze dwa - trzy sezony mógłbyś spokojnie pograć w naszej lidze.
-Nie była to łatwa decyzja, to jest trudny moment w życiu. Przez piętnaście lat zawodowo grałem w piłkę, teraz następuje radykalna zmiana, jeśli chodzi o stronę zawodową. Zastawiam się, w którą stronę pójść, czy w kierunku piłki nożnej, ale już w innej roli, czy zupełnie zmienić sferę pracy zawodowej.
* To na razie nie wiesz, czym się będziesz zajmował?
-Do końca nie wiem. Są przesłanki do tego, żeby pewne rzeczy robić, ale na razie nie chciałbym o tym mówić, bo od deklaracji do realizacji jest długa droga. Czy chciałbym zostać przy futbolu? To jest ta dziedzina, na której się znam, na pewno to przejście z zawodowego grania w piłkę byłoby łatwiejsze. Nie wykluczam jednak innych rozwiązań.
* Teraz będziesz miał więcej czasu. Kiedy odwiedzisz rodzinny Ostrowiec Świętokrzyski?
-Na razie mam trochę zajęć. Do Ostrowca na pewno przyjadę na święta Bożego Narodzenia, bo tata i brat cały czas tam mieszkają.
* Trzy razy zdobyłeś mistrzostwo Polski, grałeś w reprezentacji kraju. Co będziesz najmilej wspominał z tych piętnastu lat kariery?
-Dużo jest takich miłych wspomnień. Na pewno tytuły mistrza Polski, początki gra w lidze rosyjskiej, gdzie w debiucie zdobyłem bramkę i to był dobry prognostyk przed kolejnymi występami w FK Moskwa. Ogólnie te duże turnieje, mimo że nie były udane dla mnie i drużyny - mam na myśli mistrzostwa świata i Europy. To jednak jest coś, co zapada w pamięć. Miałem zaszczyt brać udział w tak dużych imprezach, to są chwile najmilsze. Na pewno jest ich więcej niż tych gorszych wspomnień.
* To na koniec zapytam, czy czujesz się piłkarzem spełnionym?
-Myślę, że mogę być zadowolony z tego, co osiągnąłem. Byłem zawodnikiem, który miał jakąś dozę talentu. Wiem, że do wielu rzeczy doszedłem dzięki swojemu podejściu do zawodu, pracy i zaangażowaniu. Wydaje mi się, że osiągnąłem dużo i - jak już powiedziałem - jestem z tego zadowolony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?