Mariusz Jurkiewicz trenuje już na pełnych obrotach

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych, przygotowująca się do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, w sobotę zakończyła treningi w Arłamowie i rozjechała się do domów. W Bieszczady wróci w czwartek, na kolejny etap przygotowań. Ostateczny skład trener Tałant Dujszebajew poda 20 lipca, na dzień przed wylotem do Kataru, na dwa towarzyskie mecze z reprezentacją tego kraju.

Jurkiewicz ma duże szanse na wyjazd do Kataru. To oznaczałoby, że Jurkiewicz znajdzie się w „15” na Rio. - Mam nadzieję, że do tego czasu trener nabierze do mojej dyspozycji takiego zaufania, że zabierze mnie do Kataru - mówi Mariusz Jurkiewicz, który w Arłamowie wrócił do normalnego treningu.

- Cały czas byłem przy kadrze, jeździłem na zgrupowania, to mi bardzo pomogło mentalnie. Bardzo mnie cieszy, że nareszcie mogę normalnie trenować z zespołem, a nie indywidualnie. To jednak co innego. Mimo że treningi przez te kilka dni w Arłamowie były ciężkie, rano to było bieganie i siłownia, a wieczorem zajęcia taktyczne w hali, już bliższe piłki ręcznej - dodaje „Kaczka”.

27 lipca reprezentacja przyjedzie do Kielc, gdzie nazajutrz, 28 lipca rozegra towarzyski mecz z mistrzem Ukrainy, Motorem Zaporoże (godzina 18.30). 29 lipca w Polskim Komitecie Olimpijskim szczypiorniści złożą ślubowanie, a dzień później w Legionowie ponownie zmierzą się z Motorem.