Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Olszewski, kandydat na prezydenta Kielc na czacie Echa Dnia od godziny 12

Jarosław SKRZYDŁO
Mariusz Olszewski jest gotowy do rozmowy o Kielcach. Liczy na dialog między kandydatami.
Mariusz Olszewski jest gotowy do rozmowy o Kielcach. Liczy na dialog między kandydatami. Dawid Łukasik
Swój pomysł na Kielce przedstawiają w "Echu Dnia" kandydaci na prezydenta. Dziś Mariusz Olszewski. W ramach akcji "Mała ojczyzna - duża sprawa" prowadzimy dyskusję o przyszłości naszego miasta. Od godziny 12 zapraszamy na czat z kandydatem.

Mariusz Olszewski

Mariusz Olszewski

Ma 41 lat, wykształcenie średnie. Był posłem z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność. Zasłynął walką o województwo świętokrzyskie. Wiceprzewodniczący Polskiej Partii Pracy. Zatrudniony w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach. Pracuje w Wydziale Kultury Sportu i Turystyki. Żonaty, dwoje dzieci.

Wejdź na czat z Mariuszem Olszewskim

* W wyborach na prezydenta Kielc w 2006 roku zagłosowało na pana 4850 osób, co dało 7,38 procent. To był całkiem niezły wynik, ale wówczas było tylko trzech kandydatów, teraz jest ośmiu. Na co pan liczy?
- Na przedstawienie oferty mieszkańcom Kielc. To jest cel tych wyborów. Porozmawiajmy o Kielcach.

* Co jest zatem pana zdaniem ważne dla kielczan? Jakie pan widzi problemy, jakie są punkty pana programu?
- Po pierwsze komunikacja, to jest pięta achillesowa. Liczba mieszkańców spadła poniżej dwustu tysięcy, a korki mamy takie, jakbyśmy żyli w aglomeracji kilkumilionowej…

* …ale korki są głównie z powodu prowadzonych inwestycji…
- Niekoniecznie tylko z tego powodu. Proszę zobaczyć, co się zaczęło dziać na ulicach, gdy zamontowano sygnalizatory na prawoskrętach, na przykład na Tarnowskiej i Źródłowej. Natychmiast pojawiły się zatory. Trzeba uświadomić osobom zarządzającym ruchem w mieście, że zielona fala nie oznacza fali dla jednego, czy dwóch samochodów stojących przed światłami, ale dla sznura aut. To są problemy do rozwiązania. Drugi punkt to edukacja. Kielce to miasto najbardziej zaniedbane w województwie, jeśli chodzi o wyposażenie szkół. To chciałbym zmienić. Brakuje w placówkach oświatowych nowoczesnego sprzętu. Pod tym względem jesteśmy daleko za Ostrowcem, Morawicą i małymi gminami, które inwestują w edukację. Mało dzieci z Kielc wie, czym jest tablica interaktywna. Z takich pomocy chcą też korzystać nauczyciele, jednak nie mają możliwości, bo miasto im ich nie zapewnia. Szkoły winny bardziej korzystać z funduszy europejskich. Jeśli samorząd miasta nie zezwoli aktywnym nauczycielom pisać projektów, to nigdy nie dogonimy innych miast wojewódzkich. Po trzecie trzeba wreszcie rozpocząć promocję miasta. Większość wycieczek przyjeżdżających do regionu omija jego stolicę, a przecież mamy się czym pochwalić. Bardzo podoba mi się mi promocja województwa, którą prowadzi Regionalna Organizacja Turystyczna. Dziwię się jednak, że reprezentanci Kielc zasiadający w ROT nie zadbali o to, by przy okazji promocji województwa wyeksponować też samo miasto. Kolejną rzeczą, którą trzeba się zająć, to inwestycje połączone z likwidacją bezrobocia. Żeby godnie żyć trzeba zarabiać i mieć pracę. Musimy rozpocząć zagraniczną promocję inwestycyjną Kielc we współpracy z Polską Agencją Inwestycji Zagranicznych. Trzeba jednak nawiązać współpracę z inwestorami, którzy nie będą konkurować z tymi, funkcjonującymi już na naszym rynku. Dobrze, że pan prezydent Lubawski nakierował się na Chiny. Niepokoi mnie jednak to, że próbuje się ściągać do Kielc firmy budowlane. Mamy w mieście dużo podmiotów o tym profilu. Pozwalajmy inwestować kapitałowi zagranicznemu w tych obszarach, które nie istnieją na naszym rynku, bo to przyczyni się do tworzenia miejsc pracy. Gdy ściągniemy tu firmy budowlane, wykończymy firmy kieleckie. Po piąte konieczne są zmiany w służbie zdrowia. Obecnie jest pokusa, żeby prywatyzować wszystko, co jest możliwe. Są jednak obszary, których prywatyzować nie wolno, a do nich właśnie zalicza się służba zdrowia. Szpital Kielecki powinien być szpitalem sztandarowym dla miasta. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby nie było tu szpitala wojewódzkiego i onkologii…

* Ale przecież są. A Szpital Kielecki ma świetnie wyniki, dobrze sobie radzi…
- Proszę jednak zwrócić uwagę na warunki, jakie na przykład musi spełnić kobieta, która udaje się na oddział położniczy, aby urodzić dziecko… Co musi kupić i mieć ze sobą w szpitalu wojewódzkim, a co w szpitalu miejskim? Proszę zobaczyć, jakie procedury realizowane są w obu tych placówkach… Racją bytu każdego miasta wojewódzkiego jest to, by mieć swoją opiekę medyczną.

* Znany jest pan z tego, że startuje w każdych wyborach, nawet w innych województwach, w wyborach uzupełniających do Senatu. Kończy się to niepowodzeniem. Czy chodzi panu bardziej o personalny sukces, czy wypromowanie Polskiej Partii Pracy, która nie jest wielką siłą?
- Wybory samorządowe są wyborami szczególnymi. Swoich konkurentów nie traktuję jako przedstawicieli partii politycznych. Dla mnie istnieje pan Świercz, pan Banaś, pan Kowalczyk, pan Lubawski i inni. Postrzegam te osoby personalnie, a nie przez pryzmat partii. Obce jest mi wylewanie pomyj na konkurentów. Cieszę się, że tak wiele środowisk wystawiło swoich kandydatów. To oznacza, że miasto żyje, a różni ludzie mają swój pomysł na miasto. Wygra jednak tylko jeden, dlatego cieszyłbym się, aby zwycięzca skorzystał z pomysłów, które mieli w czasie kampanii kontrkandydaci. Samorząd miasta powinien być poza rozgrywkami politycznymi. Uważam, że ten, kto zostanie prezydentem, powinien od czasu do czasu spotykać się z konkurentami z kampanii, aby wymienić myśli i spostrzeżenia. Programy poszczególnych kandydatów nie są przecież przeciw mieszkańcom Kielc. Współpracujmy ze sobą, weźmy z każdego programu to, co dobre.

Dziś czat z Mariuszem Olszewskim

Dziś czat z Mariuszem Olszewskim

Mariusz Olszewski - kandydat na prezydenta Kielc z ramienia Polskiej Partii Pracy, będzie dziś od godziny 12 do 13 gościem czatu na portalu WWW.ECHODNIA.EU. Czat to doskonała okazja do dyskusji nad przyszłością Kielc. Na czacie gościć będziemy wszystkich kandydatów do fotela prezydenta Kielc. Ci z Państwa, którzy nie mają dostępu do komputerów mogą zadawać pytania telefonicznie - numer 801-164-279. Przekażemy je kandydatowi i poprosimy o odpowiedź. Czat jest jednym z elementów akcji "Mała ojczyzna - duża sprawa" prowadzonej przed wyborami przez "Echo Dnia"

* Jeśli zostanie pan prezydentem Kielc, jaką pierwszą decyzję pan podejmie?
- Pierwsze decyzje będą dotyczyły edukacji, czyli wyposażenia szkół w nowoczesny sprzęt. Nauczycieli mamy bardzo dobrze wykształconych, natomiast szkoły są niedoinwestowanie.

* Na jaki elektorat pan liczy?
- Na elektorat, który będzie się identyfikował z problemami, o których mówię, chcący zrobić dla Kielc coś więcej niż jest robione w tej chwili.

* Pana szef w pracy, Jacek Kowalczyk, jest pana kontrkandydatem w wyborach. Czy odczuwa pan dyskomfort z tego powodu? A może się pan boi?
- Nie. Z Jackiem Kowalczykiem współpracuje mi się bardzo dobrze. To bardzo dobry szef. Myślę, że on również jest zadowolony z mojej pracy.

* Pan Kowalczyk nie patrzy na pana krzywym okiem, że pan kandyduje?
- Nie. Nasze relacje są bardzo poprawne. Podobne relacje powinny być między wszystkimi kandydatami. Deklaruję, że ja do wszystkich startujących w wyborach będę podchodził z szacunkiem. Barwy polityczne nie są dla mnie istotne. Patrzę na kontrkandydatów, jako na kielczan, którzy chcą zrobić coś dobrego i mają ciekawe pomysły do realizacji. Szacunkiem darzę też pana Lubawskiego, któremu też udało się zrobić parę rzeczy w mieście, jednak po ośmiu latach prezydentury stał się on człowiekiem nieco wypalonym. Dlatego też startuję, bo potrzebna jest zmiana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie