Martin Kobylański
Martin Kobylański
Urodził się 8 marca 1994 roku w Berlinie. Treningi zaczął w Hannoverze, później grał w Energie Cottbus - był najmłodszym zawodnikiem w historii, który podpisał profesjonalny kontrakt z tym klubem, obecnie jest zawodnikiem Werderu Brema. Jest też kapitanem reprezentacji Polski do 19 lat. Hobby - Internet, muzyka.
Martin Kobylański, syn dyrektora sportowego Korony Kielce Andrzeja Kobylańskiego, od niedawna jest kapitanem reprezentacji Polski do 19 lat. Wkrótce naszą drużynę narodową czekają eliminacje do mistrzostw Europy.
Dorota Kułaga: Jak się czujesz w roli kapitana polskiej reprezentacji?
Martin Kobylański: - Dobrze. Dwa mecze zagrałem z opaską kapitana, w obu pokonaliśmy Gruzję, a mnie udało się strzelić dwa gole (po naszej rozmowie doszło do trzeciego meczu, Polacy przegrali z Bośnią i Hercegowiną 1:3, Kobylański też zdobył bramkę - przyp. red.). A jeśli chodzi o funkcję kapitana, to koledzy obdarzyli mnie zaufaniem na poprzednim zgrupowaniu i myślę, że na razie tak zostanie.
W turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy do 19 lat rywali macie wymagających - Hiszpanię, Chorwację i Grecję.
- Tak, 27 maja spotykamy się na zgrupowaniu, a w czerwcu czekają nas mecze w tych eliminacjach, które odbędą się w Gdyni i Gdańsku. Rywale są trudni, ale mamy dobrą ekipę, damy z siebie wszystko. Spróbujemy wyjść z grupy, żeby zagrać na mistrzostwach Europy, a później na mistrzostwach świata.
A jak oceniasz pierwsze miesiące spędzone w Werderze Brema?
- Na początku było ciężko, ale tak jest zawsze, gdy zmienia się klub. Poznałem już dużo kolegów, wszystko jest na dobrej drodze. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z pobytu w Werderze. Przejście do tego klubu to była dobra decyzja. Dobrze, że pierwsza drużyna utrzymała się w 1. Bundeslidze. Mam nadzieję, że w następnym sezonie dostanę szansę debiutu w pierwszym zespole. Do tej pory grałem w drugiej drużynie, w czwartej lidze. Mamy mocny zespół, jesteśmy wysoko w tabeli. Do kolejnych rozgrywek będę się jednak przygotowywał z pierwszą drużyną i wtedy zobaczymy, w którym kierunku to wszystko pójdzie, czy będę wypożyczony, czy zostanę w klubie. Sprawa jest otwarta, okaże się to po zgrupowaniu.
Ostatnio Polacy bardzo dobrze radzą sobie w Bundeslidze, chodzi głównie o tercet grający w Borussii Dortmund.
- Fajnie, że Polacy zbierają dobre recenzje. Można powiedzieć, że w Bundeslidze teraz jest boom na naszych piłkarzy. Nasza trójka w Borussii Dortmund na czele z Robertem Lewandowskim miała fantastyczny sezon. Myślę, że do Niemiec pójdzie też Mariusz Stępiński z Widzewa Łódź.
Przedstawiciele jednego z niemieckich klubów obserwują też Piotra Malarczyka, obrońcę Korony Kielce.
- O tym akurat nie słyszałem. Ale jak będzie miał okazję wyjechać, to pewnie z tego skorzysta. Bundesliga to bardzo mocna liga.
Będziesz miał teraz okazję odwiedzić rodzinę w Ostrowcu Świętokrzyskim?
- Teraz nie, od razu wylatuję do Niemiec. Ale po eliminacjach do mistrzostw Europy będę miał dwa tygodnie wolnego, więc na pewno będę w Ostrowcu.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?