Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzena Okła - Drewnowicz: W polityce uroda się nie liczy

Redakcja
Marzena Okła - Drewnowicz
Marzena Okła - Drewnowicz M. Bolechowski
Posłanka Platformy Obywatelskiej ze Skarżyska-Kamiennej w gronie najładniejszych pań polskiej polityki.

Marzena Okła - Drewnowicz

Marzena Okła - Drewnowicz

Ma 37 lat, pochodzi z Sorbina w gminie Bliżyn. Jest mężatką, ma dwoje dzieci, syna Mikołaja i córkę Weronikę. Ukończyła wydział socjologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, oraz podyplomowo studia organizacja pomocy społecznej, ma otwarty przewód doktorski. Należy do Platformy Obywatelskiej. W sejmie zajmuje się polityką społeczną, aktywnie działa w kilku lokalnych stowarzyszeniach.

Niedawno mieszkający w Polsce obcokrajowcy na jednym z internetowych serwisów uznali ją za jedną z dziesięciu najpiękniejszych kobiet polskiej polityki.

Mateusz Bolechowski* Obcokrajowcy mieszkający w Polsce uznali panią za jedną z najpiękniejszych Polek zajmujących się polityką. Co pani na to?
Marzena Okła - Drewnowicz -Jakoś szczególnie się nie ucieszyłam. Nie przepadam za takimi plebiscytami. W polityce powinno się zwracać uwagę nie na to, jak kto wygląda, ale co mówi i robi.

*Czuje się pani ładną kobietą?
- Podobam się sobie taka, jaka jestem. Nie mam kompleksów. Ale i nie czuję się ładniejsza od kogokolwiek innego. Piękno jest sprawą gustu. Dla każdego ładne jest to, co jemu się podoba. Na pewno nie zdecydowałabym się na operację plastyczną. Poprawianie natury, to poza wyjątkowymi sytuacjami, zły pomysł.

*Uchodzi pani za elegancką osobę.
- Od dawna pracuję w instytucjach publicznych, to wymaga odpowiedniego ubioru, więc kiedy zostałam posłanką nie musiałam zmieniać stylu. Oczywiście, kiedy wiem, że będę występować na mównicy w sejmie albo wybieram się na ważne spotkanie, szczególnie staram się odpowiednio zaprezentować. Na robocze spotkania, można się ubrać bardziej na luzie.

*Lubi pani zakupy i te inne damskie sprawy, związane z urodą?
- Oczywiście, lubię chodzić po sklepach. Ale nie zawsze kupuję potrzebne mi rzeczy, choć staram się nad sobą panować. Zwracam uwagę na kolory, szczególnie pasują mi biele i czernie, które zawsze staram się przełamać czerwonym akcentem. Chodzę do fryzjera, żeby się uczesać.

*Nie ostrzyc?
- Mam długie włosy, poza niewielkimi podcięciami nie obcinam ich od czasów liceum.

*Kto pani zdaniem, wyróżnia się dobrym wyglądem w naszym parlamencie?
- Na pewno moje koleżanki z Platformy, Iwona Guzowska i Monika Gielichowska. Zawsze wyglądają świetnie. Z panów Zbigniew Chlebowski, zawsze jest elegancki. Ostatnio jechałam pociągiem z posłem Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofem Sońtą. Miał bardzo gustownie dobrany krawat. Oczywiście, zdarzają się też odwrotne przypadki, choć nie zdarzyło mi się zobaczyć posła w garniturze i białych skarpetkach. Swój dość luźny styl ma Joanna Senyszyn z lewicy. W większości parlamentarzyści potrafią zadbać o siebie.

*Uroda pomaga w polityce?
- Nie pomaga, ani nie przeszkadza. Po prostu się nie liczy. Tu ważniejsze są inne sprawy.

*Posłowie komplementują panią i pani koleżanki z sejmu?
- Zdarza się, panowie starają się być mili. Są to komplementy ogólne, w stylu - świetnie wyglądacie!

*A oglądają się na parlamentarnych korytarzach?
- Trudno powiedzieć. Nie oglądam się, żeby sprawdzić, czy ktoś się za mną ogląda (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie