Marzena Warzyńska zaczęła chorować po tym, jak przez lata odmrażała nogi pracując w hurtowni, gdzie zamiast podłogi był beton. Choroba zaczęła się od bólu palca u nogi. Najpierw amputowano jej śródstopie, potem całą nogę. Wykryto chromowanie przystankowe i chorobę Burgera. Kobieta była podwójnie załamana. Jej mamie w tym samym czasie amputowano nogę, bo zachorowała na nowotwór kości. Ojciec kobiety poprosił o pomoc Fundację Miśka Zdziśka i ta rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na protezę. W ciągu kilku miesięcy udało się zebrać potrzebną kwotę. Proteza kosztowała 37 tysięcy złotych.
- Marzena pojawiła się w naszej Fundacji wraz ze swoim tatą prosząc o pomoc sześć miesięcy temu. W jej oczach widziałem żal, ból, niemoc. Widząc tak duże cierpienie, postawiłem sobie za punkt honoru, że zrobię wszystko, aby podarować Marzenie błękitny promyk nadziei w postaci protezy. Dziękuję wszystkim, którzy wpłacili pieniądze – mówi Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?