Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masakra w Świętej Katarzynie. Cztery osoby nie żyją (zdjęcia, nowe fakty)

Aleksander Piekarski
Aleksander Piekarski
W czwartek po godzinie 18.40 na drodze numer 752 doszło do wypadku w Świętej Katarzynie. W okolicach klasztoru zderzyły się ford probe i ciężarówka. Cztery osoby z forda nie żyją. Wszyscy to młodzi ludzie, mieszkańcy Grabowej koło Świętej Katarzyny, mieli 22, 27, 30 i 31 lat.

[galeria_glowna]
Mężczyźni w wieku od 24 do 30 lat jechali fordem probe od strony Bodzentyna w kierunku Górna. Było około godziny 18.30 gdy na łuku drogi w sąsiedztwie klasztoru samochód zmienił kierunek jazdy. Kierowca ciężarowego mercedesa mówił później będąc jeszcze w szoku, że gdy zbliżał się do zakrętu spostrzegł sunące na niego bokiem osobowe auto. Chcąc uniknąć zderzenia, hamując uciekał samochodem na chodnik po prawej stronie drogi. Według kierowcy i pasażera ciężarówki, którym nic się nie stało, mercedes prawie zdążył się zatrzymać, gdy ford uderzył w jego przód z ogromną siłą.

Bardzo szybko na miejscu byli strażacy ochotnicy z Górna i samochodem ratownictwa technicznego zawodowi z Kielc. By dostać się do ofiar trzeba było pneumatycznym sprzętem odciąć dach i drzwi forda. Niestety ratującym życie z karetek pogotowia ratunkowego pozostało tylko stwierdzić zgony wszystkich jadących osobowym pojazdem. Miejscowi mówili wtedy, że trzech z nich to mieszkańcy pobliskiej Grabowej, a czwarty Wilkowa. Gdy po godzinie 19 na miejscu zaczęły zjawiać się rodziny ofiar, okazało się, że jednak wszyscy to mieszkańcy Grabowej.

Według wstępnych ustaleń przyczyną tragedii była szybkość forda poruszającego się po mokrej nawierzchni. Nie bez znaczenia musiało być także to, że samochód miał jeszcze zimowe opony, z których jedną na przedzie całkowicie łysą.

O godzinie 22 ekipy ratunkowe zdołały z wraka forda wydobyć jedno ciało, około 24 drugie. Dopiero potem kolejne. Ekipy ratunkowe pracowały na drodze w Świętej Katarzynie do rana.

Wypadek w Świętej Katarzynie to pasmo strasznych nieszczęść - zginęli młodzi ludzie z jednej wsi, ekipa z ciężarówki właśnie kończyła tego dnia pracę, wiozła towar do Świętej Katarzyny. Kierowca auta to doświadczony 47-latek.

Ofiary wypadku to młodzi mężczyźni. Wszyscy z jednej wsi - Grabowej przylegającej do Świętej Katarzyny. Kierowca forda probe miał 27 lat, jadący z nim koledzy odpowiednio 22, 30 i 31 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie