Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Bieniek: Mam sentyment do Kielc

Kamil Markiewicz
Mateusz Bieniek został miło przyjęty przez kibiców w Hali Legionów.
Mateusz Bieniek został miło przyjęty przez kibiców w Hali Legionów. Sławomir Stachura
Mateusz Bieniek przed tym sezonem PlusLigi zmienił Effectora na mistrza Polski.

Środkowy bloku reprezentacji Polski i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Mateusz Bieniek lubi wracać do Kielc, gdzie rozpoczął swoją przygodę z seniorską siatkówką. Przez trzy lata reprezentował on barwy kieleckiego Effectora.

Z jakimi nadziejami wracałeś do Hali Legionów?Przyjechaliśmy do Kielc po trzy punkty. Wiedzieliśmy, że Effector nie będzie miał nic do stracenia, więc będzie chciał pokrzyżować nam szyki. Byliśmy faworytem tego pojedynku. Cieszę się, że udało nam się wywalczyć trzy punkty, po które przyjechaliśmy.

Był jakiś moment w niedzielnym meczu, w którym poczuliście, że Effector zaczyna grać lepiej?
Kielecki zespół miał dwa takie zrywy w pierwszym i drugim secie, gdy zaczął lepiej zagrywać. Nie miało to jednak wpływu na wynik, ponieważ już wtedy mieliśmy dużą przewagę. Od początku do końca pojedynek toczył się pod nasze dyktando. Była to między innymi zasługa Sam Deroo, który świetnie zagrywał w tym spotkaniu. Effector miał duże problemy z przyjęciem.

Lubisz wracać do Kielc?Oczywiście. Dziękuję wszystkim za bardzo miłe przyjęcie. Lubię przyjeżdżać do Kielc. Spędziłem tu trzy lata. To w Effectorze stawiałem swoje pierwsze kroki w dorosłej siatkówce. Zawsze będę darzył to miasto dużym sentymentem.

Zaaklimatyzowałeś się już na dobre w ZAKSIE?
Pierwsze spotkania, które rozegrałem w barwach tej drużyny, były dla mnie trochę nerwowe. Dobrze wkomponowałem się w zespół. Dobrze rozumiem się z chłopakami z drużyny, więc mogę powiedzieć, że dobrze czuję się w tym klubie. Cieszę się, że zajmujemy pierwsze miejsce w lidze. Spróbujemy utrzymać je do końca sezonu.

Jak układa ci się współpraca z Ferdinando De Giorgigo, który oprócz prowadzenia drużyny z Kędzierzyna-Koźla oficjalnie jest już trenerem reprezentacji Polski siatkarzy?To bezstronny szkoleniowiec. To, że trenuje teraz ZAKSĘ, a wkrótce obejmie reprezentację Polski nie ma dla niego żadnego znaczenia. Wszyscy będę mieli u niego czystą kartę. To bardzo dobry fachowiec, który dużo rzeczy dostrzega na boisku. To wymagający trener, który trzyma drużynę w ryzach.

Co zmieniło się u ciebie po przejściu z Effectora?Bardzo dużo pracuję nad grą w bloku. Cały czas ciężko trenuję, żeby podnosić swoje umiejętności. W końcu zadebiutowałem w Lidze Mistrzów. Do ZAKSY przechodziłem z nadzieją, że będę z nią walczył o mistrzostwo Polski i tak się dzieje.

Jak zaznaczyłeś, masz za sobą występy w Lidze Mistrzów. Rywalizacja w tych rozgrywkach dużo różni się od tej w PlusLidze?Wygraliśmy znacząco grupę. Najbardziej zacięte były pojedynki z Dynamo Moskwa. Przed nami rywalizacja z Biełogorjem Biełgorod. Nie jest to dla nas wymarzony przeciwnik, ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że inni rywale byli bardziej w naszym zasięgu niż ta drużyna. Oczywiście wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć o zwycięstwo. Pierwszy mecz przed nami już w środę w Biełgorodzie. Postaramy się w nim wygrać.

Jakie wiążesz nadzieje z występami w reprezentacji Polski?Zobaczymy. Reprezentacja ma nowego trenera, który po swojemu będzie budował drużynę. Na razie wszyscy czekają na powołania. Zobaczymy, co wymyśli trener De Giorgigo.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie