Mateusz Cieślicki: - Już czas pomyśleć o zmianie opon na letnie

Przełom marca i kwietnia to odpowiedni moment na to, by zmienić opony z zimowych na letnie?

Wszystko zależy od pogody. Trzeba poczekać, by się ona ustabilizowała, ale gdy temperatury są dodatnie - nie ma co odwlekać decyzji o wizycie w serwisie, bo powyżej pewnych temperatur opony zimowe bardzo szybko się zużywają. Ja sam będę zmieniał opony w przyszłym tygodniu. Ale nie można jednoznacznie wskazać konkretnej, uniwersalnej daty zmiany opon. Trzeba się przyjrzeć warunkom drogowym, zwrócić uwagę na to, gdzie i o jakich porach jeździmy. Bo jeśli ktoś jeździ najwięcej rano, poza miastem, gdy jeszcze są przymrozki, może chwilę poczekać. Nie ma co ryzykować, ponieważ opony zimowe i letnie mają inne właściwości. Jeśli sprawdzą się dobre prognozy na najbliższe dni, to czas już zaplanować przygotowanie samochodu do jazdy w wiosennych i letnich warunkach pogodowych.

Czyli możemy przyjąć, że miękkie, zimowe opony, które dobrze sprawują się na ośnieżonej drodze, powinniśmy zmienić, gdy temperatury w ciągu nocy i dnia utrzymują się na plusie. Często też producenci podkreślają, że „zimówki” powinniśmy koniecznie zmienić, gdy temperatura przekroczy 7 stopni Celsjusza, bo wtedy nie dość, że szybko się niszczą, to także tracą przyczepność przy szybkiej jeździe.

Oczywiście nic się nie stanie, jeśli opony zmienimy po tygodniu czy dwóch od unormowania się pogody. W tym przypadku lepiej trzymać się prostej zasady, że opony zimowe warto zmienić wcześniej, a letnie - nieco później. Bo początek wiosny bywa kapryśny i po kilku ładnych dniach znów mogą pojawić się przymrozki i opady deszczu ze śniegiem.

Co o oponach zimowych i letnich powinni wiedzieć kierowcy? Czym właściwie różnią się one od siebie?

Różnic jest kilka. Przede wszystkim różnią się od siebie materiałem, z którego są wykonane. Opona zimowa jest miękka, ma głębszy bieżnik i więcej rowków, które zwiększają jej przyczepność do podłoża w zimowych warunkach, gdy drogi są ośnieżone lub pokryte błotem pośniegowym. Opony zimowe są też nieco głośniejsze. Z kolei opony letnie są twardsze, mają mniejszy bieżnik i mniej rowków. Dzięki temu większą powierzchnią stykają się z podłożem. Są dostosowane do jazdy po suchej nawierzchni, a głównie po takiej właśnie przez najbliższe miesiące będziemy jeździć. Letnia opona ma dzięki temu lepsze osiągi i możemy jeździć szybciej, oczywiście - zgodnie z przepisami ruchu drogowego, a z drugiej strony, poprzez taką jej budowę - również szybciej i skuteczniej hamować. Kolejną ważną różnicę zauważymy wczasie opadów. Opona letnia jest tak skonstruowana, by skutecznie odprowadzać wodę w czasie jazdy w deszczu.

Niektórzy kierowcy coraz częściej zastanawiają się nad zakupem opon uniwersalnych, całorocznych? W końcu zimy w ostatnich latach nie były szczególnie śnieżne i uciążliwe. Czy warto w takie opony inwestować?

Sam takich opon bym nie polecił, ale dla części kierowców to może być kwestia pewnych przekonań. W końcu kiedyś dostępne były tylko uniwersalne opony, na których jeździło się przez cały rok. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na takie rozwiązanie, to zanim zakupi opony powinien przede wszystkim zapoznać się z ich parametrami i właściwościami. Najwygodniej - poszukać w Internecie. Nie brakue tam najróżniejszych rankingów takich opon, testów i porównań. Za pomocą stron internetowych najszybciej też porównamy ceny. A kto może rozważać zakup takiego typu ogumienia? Przede wszystkim te osoby, które jeżdżą niedużo i głównie poruszają się po mieście. Jeśli ktoś jeździ dużo - lepiej zainwestować w dwa komplety opon - letnie i zimowe.