Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Masternak o Wielkanocy i walce w Krakowie

Kamil Markiewicz
Pięściarz Mateusz Masternak ostatnio odwiedził Kielce.
Pięściarz Mateusz Masternak ostatnio odwiedził Kielce. Kamil Markiewicz
Mateusz Masternak do walki z Amerykaninem Erikiem Fieldsem przygotowuje się pod okiem trenera Andrzeja Gmitruka. Pojedynek z reprezentantem USA odbędzie się 2 kwietnia w krakowskiej Tauron Arenie podczas gali Polsat Boxing Night.

Podczas gali odbędzie się sześć zawodowych pojedynków, w tym walka wieczoru, w której Tomasz Adamek w wadze ciężkiej skrzyżuje rękawice z Erikiem Moliną. Pochodzący z Kielecczyzny popularny „Master” przez tydzień przebywał na obozie przygotowawczym w Łomnicy, gdzie trenował wraz z Tomaszem Adamkiem. - W Łomnicy sparowałem z Tomkiem Adamkiem i Michałem Cieślakiem. Przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Mam za sobą już 50 ponad rund sparingowych, co na tym etapie jest bardzo dobrym wynikiem. Moja forma jest zadowalająca. Wróciłem już do Warszawy, gdzie odbywają się moje treningi przed kwietniową walką - mówił Mateusz Masternak.

Z Warszawy mam bliżej do domu

- Dzięki temu, że przebywam w Warszawie mam szansę częściej odwiedzać swoje rodzinne strony oraz rodziców, choć nie jest to łatwe, bo mam bardzo napięty treningowy grafik. Mimo, że od kilku lat mieszkam we Wrocławiu cały czas bardzo lubię przyjeżdżać w góry świętokrzyskie - podkreślał popularny „Master”.

Powrót do Polski z dużymi nadziejami

Pięściarz ze Starej Łagowicy od ponad czterech lat nie walczył w Polsce. Pojedynek w Krakowie ma być dla niego przełomowy. - Wracam do Polski z nadzieją na dobrą walkę. Wierzę, że ta wygrana otworzy mi drogę do ciekawych pojedynków. Uważam, że mam bardzo duży potencjał. Erik Fields jest mocnym przeciwnikiem, którego chcę pokonać. Od kilku tygodniu analizujemy tego przeciwnika wraz z trenerem. Jest to zawodnik obdarzony mocnym uderzeniem i bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Pojedynki zaczyna on bardzo energetycznie. Ma on również słabe strony. Nie jest zbyt szybki, jak na tą kategorię wagową - mówił „Master”.

Rodzina tylko w weekendy

Na przygotowanie do walki Mateusz Masternak poświęca bardzo dużo czasu. Mimo natłoku obowiązków znajduje on czas dla rodziny. - W ciągu tygodnia nie mam czasu na relaks. Trenuję dwa razy dziennie. Po zajęciach jem i muszę zregenerować siły na kolejny trening. Gdy mam wolny weekend staram się spotkać z żoną i dziećmi. Jeżdżę do Wrocławiu, a jeśli nie mogę jechać to moja żona Daria przyjeżdża do mnie do Warszawy - mówił nasz bokser.

Zrobi mały wyjątek

Do walki z Erikiem Fieldsem został tydzień. To będzie bardzo intensywny czas dla „Mastera”. W zbliżające się święta wielkanocne nie będzie mógł on pozwolić sobie na zbyt wiele. - Wolałbym, żeby święta były tydzień po walce, ale na to nie mam wpływu. Niedzielę wielkanocną spędzę we Wrocławiu z rodziną. W poniedziałek wracam do Warszawy. W związku ze ścisłą dietą nie będę mógł sobie pozwolić na wiele. Może popełnię mały grzeszek i skosztuję kaczki z jabłkami, którą przygotuje moja teściowa - mówił „Master”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie