Paweł Kotwica: *Jakie smsy z Polski dostawałeś po meczu ze Szwecją?
Mateusz Zaremba, rozgrywający reprezentacji Polski i Vive Targi Kielce: - Telefon mam tu zwykle wyłączony, staram sobie nie zaprzątać głowy czym innym, niż turniej. Przeczytałem tylko sms-y od rodziców i od żony.
*I co, nie przedawkowali relanium?
- Mama mówiła, że babcia przez cały mecz zmawiała różaniec. Korzystając z okazji chciałem babci podziękować. Pomoc "z góry" się przydała. Ona wierzyła w nas do końca, my też wierzyliśmy w to, co robimy. Drugi raz uciekliśmy tu spod noża skandynawskiej drużynie, która, podobnie jak Dania, ograła nas na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Szwecji. W Serbii wzięliśmy odwet.
*Lubisz oglądać horrory?
- Wolę komedie, ale ostatnio gram w horrorach. Chciałbym, żeby te dreszczowce się skończyły i dwa ostatnie mecze w grupie były dla nas spokojne i z pozytywnym wynikiem.
*Niewiele brakowało, a wszystkie sobotnie mecze w waszej grupie skończyłyby się remisami. Spodziewałeś się tak wyrównanego poziomu?
- Zwykle tak jest na mistrzostwach Europy, które są cięższe, niż mistrzostwa świata, bo poziom wszystkich zespołów jest wyrównany, mecze kończą się z różnicą jednej dwóch bramek.
*W poniedziałek gracie z Macedonią, drużyną z Bałkanów, a zespoły prezentujące ten styl gry wam niezbyt odpowiadają.
- Macedonia gra twardo w obronie i ma jedną wielką gwiazdę, Kiryła Łazarowa, który zdobywa bardzo dużo bramek. Oczywiście nie możemy się skupiać tylko na nim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?