Matura 2014. Z rozszerzoną biologią problemów nie było. Maturzyści z kieleckich szkół z egzaminu wyszli zadowoleni

Pytania były naprawdę proste, choć zdecydowanie najłatwiejsze było pierwsze - o podanie swojego numeru PESEL - żartowały Kinga Żołądek i Ola Chyb z VI Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach.
(fot. Dawid Łukasik)

Kieleccy maturzyści z egzaminu wychodzili z uśmiechami na twarzach. Zgodnie przyznali, że jeżeli ktoś faktycznie przygotowywał się do maturalnego testu, to nie jest możliwe, żeby go nie zdał. Na poziomie podstawowym pytania dotyczyły przede wszystkim człowieka, układu odpornościowego, pokarmowego, choć nie mogło zabraknąć, tak przez wielu znienawidzonej genetyki. Trudności nie sprawiły także pytania dotyczące ekologii.

- Pytania były naprawdę proste, choć zdecydowanie najłatwiejsze było pierwsze - o podanie swojego numeru PESEL - żartowały Kinga Żołądek i Ola Chyb z VI Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach. - Mogłyśmy na naukę poświęcić trochę więcej czasu, choć trzeba przyznać, że w stosunku do egzaminu z ubiegłego roku było zdecydowanie łatwiej - dodały maturzystki.

Podobną opinię ma Karol Stanisławski z VI Liceum Ogólnokształcącego, który jest przekonany, że egzamin zda, mimo że przygotowywał się do niego… trzy dni. - Byłem w klasie o profilu biologicznym, więc podstawa nie sprawiła mi żadnego problemu - powiedział nam po wyjściu z sali.

Alicja Adamczyk absolwentka Liceum Ogólnokształcące imienia świętej Jadwigi Królowej w Kielcach biologię zdawała na poziomie rozszerzonym. - Było bardzo dużo zadań na myślenie, ale żeby zrobić je dobrze, konieczna była wiedza na przykład o hormonach czy enzymach - wyjaśniała. Alicja tak jak większość spotkanych w Liceum Ogólnokształcącym imienia świętej Jadwigi Królowej marzy o studiach medycznych. - Mam nadzieję, że wynik, który osiągnę pozwoli mi dostać się na Uniwersytet Medyczny w Łodzi - powiedziała.