Maturzyści bawili się do białego rana (video)

- Jaka udana zabawa na studniówce, taka matura - podkreślali rozbawieni maturzyści. I zadbali o to, aby egzamin maturalny poszedł im śpiewająco. Na swoich pierwszych wielkich balach bawili się do białego rana.

Tradycji stało się zadość. Stawiły się piękne panie i dostojni panowie. Na dobry początek zatańczyli poloneza i walca wiedeńskiego. Nie zabrakło kwiatów, czerwonych podwiązek, życzeń, pamiątkowych zdjęć. I takiej atmosfery, jaka towarzyszy tylko... studniówce.

NIE MYŚLELI O MATURZE

"Szanowni Państwo, poloneza czas zacząć" - usłyszeli w piątek dokładnie o godzinie 20 uczniowie Technikum numer 1 w Kielcach. I popłynęli w rytm melodyjnej muzyki po parkiecie ZUGA SHL. Dyrektor szkoły Maria Gładyś z uczniem Danielem Czają poprowadzili taniec w dwóch turach, gdyż tego wieczoru na studniówce bawiło się ponad 150 par.

Tuż po polonezie przyszedł czas na tradycyjny walc wiedeński i życzenia. - Aby wasz pierwszy dorosły bal był wyjątkowy i niepowtarzalny. Oby ta chwila na zawsze pozostała w waszych sercach. Dzisiaj się bawcie, bo niedługo przed wami matura, egzaminy zawodowe i dorosłe już decyzje - mówiła dyrektor Gładyś. Uczniowie dziękowali rodzicom i nauczycielom i... wzięli sobie do serca skierowane do nich słowa, postanowili "śmiać się, tańczyć i weselić do białego rana". O to, żeby długo nie siedzieli przy suto zastawionych stołach, dbał Zespół Muzyczny Coma. I choć maturzyści zapewniali, że tej nocy o egzaminie dojrzałości nie myśleli wcale, to... - Miejmy nadzieję, że połamiemy obcasy, to przyniesie szczęście na maturze - śmiały się Katarzyna Chyb i Marta Stępień.

NA PONAD 300 PAR

Nie lada wprawy potrzeba, aby odtańczyć poloneza tak, jak zrobili to uczniowie VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach. W sobotę na parkiecie ZUGA SHL pląsało niemal 700 osób, a mimo to wyćwiczone wcześniej układy i figury udało się wykonać fantastycznie. W ferworze tańca jedna z dziewcząt zgubiła nawet podwiązkę. Obie tury poloneza poprowadziła dyrektor szkoły Renata Walęcka raz z uczniem Milotem Jakubowskim i po raz wtóry z Karolem Bartnikiem. Popis umiejętności uczniowie dali także, gdy salę wypełniły dźwięki walca wiedeńskiego. - To piękny taniec, odważyliśmy się i spróbowaliśmy - mówili skromnie Klara Jaguś i Piotr Borowiec.

Były podziękowania dla rodziców i nauczycieli, były kwiaty i życzenia dla maturzystów. - Dzisiaj bawimy się na konto matury. Pamiętajcie, że jaki ten bal, taki egzamin dojrzałości. Cudownej zabawy - zwróciła się do uczniów z uśmiechem dyrektor Walęcka. "Kto za tobą w szkole ganiał" - popłynęło z głośników, a uczniowie zasiedli za stołami, gdzie czekał na nich obiad. Za stołami długo jednak nie zabawili. - Dzisiaj tylko się bawimy, do matury mamy przecież jeszcze sto dni, wtedy dopiero będą nerwy - uśmiechał się Milot Jakubowski. I dodał, że szczęście jest już zapewnione, bo choć czerwone podwiązki założyły na ten wieczór tylko dziewczęta, chłopcy pomagali im je wybierać.

POPIS POLONEZA

Także w sobotnią noc niekończącej się aż do rana studniówkowej zabawie oddali się w lokalu Castor maturzyści z X Liceum Ogólnokształcącego imienia Józefa Wybickiego w Kielcach. - Przed polonezem było trochę stresu, ale na szczęście wszystko dobrze się udało - mówiła Adrianna Rutczyńska. Po tym, jak pierwszy taniec, na czele z dyrektorem szkoły Ryszardem Mańko, odtańczyło 110 par, popis swoich umiejętności dało 10 wybranych, które specjalnie na tę okazję przygotowały imponujący układ i figury.

Wyśmienite humory uczniów nie opuszczały, chwalili znakomite jedzenie i muzykę, którą serwował DJ Mirek. Rozbrzmiewały przeboje z lat 60., 70., 80. i nie tylko. - Wrażenia po tym balu będą niezapomniane - zapewniał Michał Malinowski. W imieniu uczniów dziękował rodzicom i nauczycielom za przygotowanie zabawy. - Tegorocznym maturzystom, którzy są naprawdę wspaniałymi młodymi ludźmi, życzę, aby zawsze byli tak piękni i radośni, jak dziś. I oczywiście, mądrej dorosłości - mówił dyrektor Mańko.