Symboliczną "setkę" przed maturą w Liceum Ogólnokształcącym imienia Marii Curie-Skłodowskiej świętowano na balu w szkolnej sali gimnastycznej.
Zamieniono ją tym razem w wielką salę lustrzaną. Imprezę rozpoczął tradycyjnie staropolski polonez.
PUNKT NA TARCZY
A właściwie... pięć polonezów, gdyż każda z klas maturalnych przygotowała taniec z innym układem choreograficznym. Popisy tancerzy oklaskiwało blisko 400 osób, wśród nich zaproszeni goście - ze starostą Janem Nowakiem i przewodniczącym Rady Powiatu Mirosławem Fucią na czele. Dziewczęta olśniewały urodą i szykownymi kreacjami wieczorowymi, chłopcy świetnie prezentowali się w elegancko skrojonych garniturach. Część oficjalną imprezy prowadzili Magdalena Korzeńska z klasy III B i Piotr Gołdyn z III C.
- Studniówka jest ważnym punktem na tarczy zegara każdego maturzysty. Z jednej strony słowo to niesie zapowiedź wspaniałej zabawy, długo oczekiwanego wydarzenia, do którego starannie się przygotowywaliście - zaznaczył, otwierając bal, dyrektor szkoły Włodzimierz Kruszyński. - Z drugiej strony, gdy wskazówka tego zegara zatrzyma się na godzinie "studniówka", zostaje wysłany do was sygnał, że skończyły się żarty, a zaczęły się schody, które mają was zaprowadzić prosto do matury.
PRZESĄDY ZACHOWANE
Licealiści ze skupieniem wysłuchali przemówienia dyrektora, lecz postanowili wkupić się w łaski tykającego "zegara" także na swój sposób. - Wszystkie przesądy zostały zachowane. Czerwone podwiązki dziewcząt, pomylony krok w polonezie, którego nawet najbaczniejsze oko wypatrzyć nie mogło... - wyliczali rozbawieni, jeden przez drugiego. - I wiele innych obrządków, które niech pozostaną naszą tajemnicą. Musimy zdać! - orzekli zgodnym chórem.
Hitem wieczoru był przygotowany przez maturzystów program kabaretowy. Przedstawiciele poszczególnych klas w niezwykły sposób prezentowali "Nasze Ladies", czyli wychowawczynie: Marię Kabat (III A), Aleksandrę Kwiecień (III B), Jadwigę Zieleniewską (III C), Agnieszkę Buczak (III D), oraz Magdalenę Bucką (III E), która ponoć najwięcej... napracowała się przed studniówką, ćwicząc przez kilka tygodni z uczniami kroki poloneza.
HARCE NA PARKIECIE
Po dwóch godzinach artystycznych "odjazdów" maturzyści i rozbawieni goście przeszli do odświętnie przystrojonych sal konsumpcyjnych. Tu stoły aż uginały się od wybornego jadła. A po uroczystej kolacji wszyscy wrócili na salę balową, by oddać się uciechom tanecznym. Harce na parkiecie przeciągnęły się do późnych godzin nocnych. Ba, najbardziej wytrwali wirowali w rytm muzyki prawie do świtu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?