Maturzyści z Kielc sto dni przed maturą szaleli na swoim pierwszym balu (video, zdjęcia)

Choć niektórzy kilka godzin przed polonezem odbierali dopiero buty od szewca, albo walczyli o ligowe punkty, to z pewnością studniówki wszystkim dostarczyły niezapomnianych i niepowtarzalnych wrażeń.
W piątkowy wieczór w sali Zuga SHL przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach bawili się uczniowie Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego. Poloneza tańczyło sto pięćdziesiąt par z pięciu klas z Technikum numer 3, a w pierwszej parze dyrektor Marek Sawadro z Agnieszką Fiuk, uczennicą klasy IV TŻIGDA.

- Dziś z pewnością nikt nie myśli o maturze, tylko o pięknym balu - mówił dyrektor. Choć o nauce faktycznie mało kto myślał, to nerwy dopadły wiele osób. - Ale stres zniknął wraz z pierwszymi dźwiękami poloneza - mówiły Karolina Lipa, Joanna Kondrak, Aneta Stępień, Aneta Fronczkowska, Ewelina Bąk i Anna Bednarz z klasy IV TŻ. - Z pewnością będziemy się bawić do rana, bo to przecież jedyny i niepowtarzalny bal w życiu - obiecywały.

"ŚNIADKOWA" PUNKTUALNOŚĆ

Gdy ostatnie pary piątkowej studniówki opuszczały taneczny parkiet, przygotowania do studniówki rozpoczynali uczniowie kolejnych szkół. - W sylwestra złamałam obcas w jednym z butów i dopiero o czternastej odebrałam je od szewca - mówiła Aleksandra Kozieł z klasy III H z II Liceum Ogólnokształcącego imienia Jana Śniadeckiego.

To już "śniadkowa" tradycja - dokładnie o dwudziestej w sali Zuga SHL zabrzmiały pierwsze dźwięki poloneza. Maturzystów z dziewięciu klas prowadziła dyrektor Bożena Potocka z Tomaszem Furmankiem z klasy III C. Później przyszedł czas na oficjalne powitania. - Mam nadzieję, że będzie to niezwykły bal, który uświadomi uczniom, że już wkrótce przekroczą symboliczny próg dojrzałości. Studniówka to tradycja wpisana w kalendarz każdego licealisty - mówiła dyrektorka.

W "Śniadku" zatańczono jeszcze jednego poloneza - pokazowego, który specjalnie na ten wieczór był przygotowywany przez grupę uczniów i nauczycielkę wychowania fizycznego Grażynę Dekiel. Uczniowie zatańczyli jeszcze walca, a po pierwszym posiłku, podczas którego robiono klasowe zdjęcia, rozpoczęła się szalona zabawa.

HISTORYCZNA STUDNIÓWKA

Bal studniówkowy maturzystów z Chęcin przejdzie do historii, gdyż po raz pierwszy odbywał się on poza murami szkoły. Młodzież i rodzice zdecydowali, że w tym roku uczniowie bawić się będą w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach. W Sali Lustrzanej poloneza tańczyło ponad pięćdziesiąt par. Maturzystom z Zespołu Szkół numer 2 przyglądali się goście Zenon Janus, starosta kielecki i Robert Jaworski, burmistrz Chęcin.

- Tworzymy wspólnotę, której towarzyszą emocje, to dlatego ten jedyny i niepowtarzalny wieczór należy do wyjątkowych wydarzeń, które wspomina się po latach - mówił Andrzej Kadłubek, dyrektor szkoły, w skład której wchodzi Liceum Ogólnokształcące i Technikum. Tu zabawy również nie było końca.

Z AKCENTEM SPORTOWYM

Również historyczna była studniówka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 w Kielcach, czyli VII Liceum Ogólnokształcącego imienia Józefa Piłsudskiego i Technikum numer 8. - Historyczna aż z trzech powodów - mówił dyrektor Jacek Sabat. - Po raz pierwszy maturzystów gościł hotel Łysogóry, bawiła się rekordowa dla tej szkoły liczba uczestników i po raz pierwszy na studniówce bawili się uczniowie Technikum, którzy rozpoczęli naukę cztery lata temu. Poloneza na ponad trzysta par prowadził dyrektor Jacek Sabat, któremu towarzyszyła Ewelina Ściana z klasy III B.

Na studniówce bawiły się również piłkarki ręczne KSS Kielce - Karolina Zawierucha, Kinga Lalewicz, Karolina Młynarczyk, Aleksandra Porębska i Karolina Majchrzyk. Dziewczęta kilka godzin wcześniej rozgrywały ligowy mecz, na przygotowania nie miały wiele czasu, ale trzeba przyznać, że prezentowały się znakomicie. - Na tanecznym parkiecie prezentują się równie dobrze jak na boisku - przyznawali ich koledzy. Maturzyści bawili się do białego rana, a kolejne studniówki już za tydzień.