Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME. Widzew ograł Koronę w Kielcach

KAR
Występująca w Młodej Ekstraklasie drużyna Korony Kielce przegrała w meczu inaugurującym rundę rewanżową z Widzewem Łódź 0:2.

[galeria_glowna]

Cezary Ruszkowski, drugi trener Korony Kielce:

ME. Widzew ograł Koronę w Kielcach

Cezary Ruszkowski, drugi trener Korony Kielce:

- Drużyna jest budowana praktycznie od podstaw. W tym meczu była zasilona kilkoma piłkarzami z pierwszego zespołu. Od samego początku nasza gra nie wyglądała najlepiej. W drugiej połowie graliśmy z wiatrem, a praktycznie nie oddaliśmy żadnego strzału na bramkę Widzewa.

Od początku wczorajszego meczu w kieleckim zespole występowało trzech piłkarzy z pierwszej drużyny: Kamil Kuzera, Grzegorz Lech oraz Maciej Tataj.

Pierwszą sytuację podbramkową "żółto-czerwoni" mieli w 9 minucie. Piotr Duda dośrodkowywał piłkę z rzutu rożnego, ta spadła na głowę Macieja Tataja, po którego strzale futbolówka powędrowała nad poprzeczką bramki zespołu z Łodzi. W 23 minucie Mateusz Janiec po indywidualnej akcji lewą stroną zagrał do wbiegającego w pole karne Jakuba Bąka, którego strzał obronił golikiper Widzewa Bartosz Kaniecki. Była to jedna z najlepszych okazji kieleckiego zespołu na zdobycie bramki w tym spotkaniu.

W przerwie trener Korony Włodzimierz Gąsior dokonał trzech zmian. Na boisku pojawił się między innymi nowy zawodnik kieleckiej drużyny Dawid Janczyk, który zmienił Macieja Tataja. Pozyskany z CSKA Moskwa napastnik w drugiej połowie oddał tylko jeden strzał na bramkę Widzewa. W 68 minucie po indywidualnej akcji trafił on w boczną siatkę bramki strzeżonej przez Kanieckiego. To była jedna z niewielu sytuacji "żółto-czerwonych" w drugiej części meczu.

W 74 minucie w sytuacji sam na sam z Pawłem Mechem znalazł się Sebastian Ceglarz. Kielecki golkiper wykazał się znakomitym refleksem wybijając piłkę. W 80 minucie z kontratakiem wyszli łodzianie. Rafał Serwaciński lobując Mecha zdobył prowadzenie dla Widzewa. Kielecki zespół nie zdołał się jeszcze otrząsnąć z utraty gola, a już przegrywał 0:2. Ponownie na listę strzelców wpisał się Serwaciński.

Spotkanie z trybun oglądał Damian Chrzanowski, który w rundzie rewanżowej miał grać w barwach Startu Otwock. Nie doszedł do porozumienia z drugoligową drużyną i na wiosnę nadal będzie bronił barw Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie